Poniedziałkowy poranek przynosi większe trendy na parach z dolarem australijskim, a to za sprawą rozczarowujących danych z tamtejszego rynku nieruchomości.
Dolar australijski traci obecnie na wartości do dolara amerykańskiego -0,66%. Za taki stan rzeczy odpowiadają gorsze dane z rynku nieruchomości, które poznaliśmy dziś w nocy. W kwietniu ilość nowych domów oddanych do użytku spadła o -5,6% przy konsensusie wynoszącym 1,9%. Dane te są istotniejsze niż opublikowany wcześniej indeks PMI, który zbliżył się do granicy 50 pkt., wynosząc 49,2 pkt. To właśnie dobra koniunktura na rynku nieruchomości przybliżała nas do podwyżki stóp procentowych przez Bank Australii, a obecnie takie oczekiwania zostały zmniejszone, co przekłada się na wyprzedaż AUD.
To jednak dopiero początek emocjonującego dnia, ponieważ przed nami kolejne odczyty dotyczące inflacji z poszczególnych niemieckich landów oraz z całych Niemiec. Jak na razie po odczycie z Saksonii para EURUSD zniżkowała do 1,3615, gdyż inflacja ujęciu miesięcznym wyniosła -0,1%, a w ujęciu rocznym 0,8%. Również hiszpański indeks PMI nie pomógł wspólnej walucie. Wyniósł on 52,9 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 53 pkt.
Poznaliśmy także PMI dla polskiego przemysłu. Ten z kolei cofnął się z 52 pkt. do 50,8 pkt. (oczekiwano 52,4 pkt.), powodując odwrót od złotego, który jeszcze pod koniec tygodnia radził sobie wyśmienicie – teraz jest wyprzedawany do wszystkich głównych walut. Co więcej przed nami jeszcze cały szereg odczytów indeksów PMI dla Włoch, Francji, Niemiec, strefy euro, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA. Stąd też można oczekiwać dziś większej zmienności na wielu rynkach i parach walutowych.
Oprócz danych pojawiają się na rynku plotki odnośnie tego, co w czwartek może zrobić EBC. Cięcie stóp procentowych, w tym stopy depozytowej poniżej zera, jest oczekiwane przez wszystkich, natomiast pytanie co jeszcze zrobi EBC (operacje płynnościowe). Wczoraj we Frankfurter Allgemeine Zeitung pojawił się artykuł, w którym osoby blisko EBC twierdzą, że bank zaoferuje długoterminowe pożyczki na kwotę 40 mld euro. W porównaniu do poprzednich LTRO kwota ta jest bardzo mała i może rozczarować, ponieważ rynek ma bardzo wygórowane oczekiwania. Do czwartku podobnych rewelacji może być jeszcze dużo.
O godzinie 09:27 za dolara należało zapłacić 3,04, za euro 4,14, za funta 5,09, a za franka 3,38 złotego.