Brak istotnych danych w poniedziałek daje inwestorom możliwość płynnego powrotu na rynek po długim weekendzie. Dodatkowo dzisiejsze święta za oceanem i Kanałem La Manche dają gwarancje, iż ta ,,sielanka: nie zostanie nieoczekiwanie przerwana.
Poniedziałkowy powrót nie zaskakuje zmianami. EurUsd oscyluje na poziomie 1,5765. UsdPln póki co zastygł na 2,16. Pamiętając jednak o dzisiejszych odwołanych sesjach w USA i Londynie nie należy się spodziewać gwałtownych zmian na tych dwóch parach.
EurPln
Nieco większe szanse na ruch występują w przypadku EurPln. Powtarzając ruch z poprzedniego długiego weekendu złotówka względem euro osłabiła się nieznacznie do poziomów nieco ponad 3,41. Otwarcie przynosi jednak powolny ruch aprecjacyjny złotówki. Pierwszy test to poziom 3,40. Znowu jednak powraca kwestia zamkniętych dwóch dużych rynków, co zaowocuje mniejszą płynnością i co za tym idzie mniejszą chęcią inwestorów do przełamywania istotnych poziomów.
Co nas czeka w tym tygodniu?
Mimo, iż poniedziałek nie rozpieszcza ilością danych makro, to pod tym względem cały tydzień zapowiada się ciekawie. Wspomnieć należy o danych z rynku nieruchomości w USA (sprzedaż nowych domów), zamówieniach na dobra trwałe, czy też indeksie zaufania konsumentów.
W Polsce na pierwszy plan wysuwa się decyzja RPP co do wysokości stóp procentowych na najbliższy miesiąc. Po ostatnich doniesieniach dotyczących cen żywności i energii (znaczne wzrosty) oraz płac (wzrost o 12,6%) dyskusja na temat podwyżek stóp procentowych rozgorzała na nowo.
Atmosfera została nieco ostudzona przez środowe niższe publikacje inflacyjne. Wydaje się, iż ten miesiąc również obejdzie się bez podwyżki. Pytaniem otwartym jednak pozostaje czy cały proces nie powinien się zakończyć na poziomie 6%?