Dziś kluczowym wydarzeniem będzie wystąpienie Janet Yellen w amerykańskim Kongresie, a konkretniej - w Komisj ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Szefowa Rezerwy Federalnej zaprezentuje półroczne sprawozdanie na temat polityki monetarnej. Rynek będzie słuchał uważnie, starając się wychwycić, czy jest jeszcze realna szansa na podwyżkę stóp w marcu, czy też wizję tę można na razie odłożyć ad acta i zająć się dalszym osłabianiem dolara, tj. podbijaniem kursu EUR/USD.
Kurs ten aktualnie wynosi ok. 1,1290. To znaczy, że wciąż jest wysoki, nawet jeśli delikatnie zawrócił, porównując go z wczorajszymi szczytami, które wypadły w pobliżu 1,1335. Lokalnym wsparciem może być teraz rejon przy 1,1235 – ale ostatnie dni na rynku pokazały, że tak wsparcia, jak i opory mogą pękać niezwykle szybko.
W Japonii indeks Nikkei 225 jest na minusie, ropa liczona jest po ok. 28,5 dolara za baryłkę – atmosfera na rynkach nadal jest więc słaba.
Osoby zainteresowane funtem brytyjskim mogą, a może nawet powinny, spojrzeć dziś o 10:30 na dane z Wielkiej Brytanii o grudniowej dynamice produkcji przemysłowej. Prognozy to -0,1 proc. miesiąc do miesiąca (poprzednio -0,7 proc.) oraz +1 proc. rok do roku (poprzednio, tj. w listopadzie, +0,9 proc.). Dane o produkcji przemysłowej Francji poznamy o 8:45, natomiast o 10:00 napłynie analogiczny odczyt z Włoch.
Mocniejsi do dolara
Sytuacja na USD/PLN jest nader ciekawa, choć do najłatwiejszych nie należy. Przypomnijmy: 4 i 5 lutego mogło się wydawać, że rozbito trend wzrostowy na wykresie, łączący 15 października z 28 grudnia. Z drugiej strony, poniedziałek (8 lutego) przyniósł wydatny skok w górę, przejście przez linię i otarcie o 4 zł. Sesja wtorkowa wiodła jednak ku lokalnym dołkom, tzn. w minimach notowano 3,9225.
Na niewiele wyższych poziomach (3,9330) budzimy się dziś rano. Teoretycznie wciąż jest szansa na pójście w dół, ku 3,86 – ale to sprawa delikatnej materii. Jeśli Janet Yellen swymi słowami umocni dolara, to złoty powinien się osłabić. Co prawda, wtedy też pozostaje nadzieja, a mianowicie na to, że linia trendu zadziała jako opór.
Na EUR/PLN notujemy 4,4410. Jest pewna szansa na lepsze kursy, o ile tylko w najbliższych godzinach eurodolar skoryguje nieco bardziej swe notowania, a to jest możliwe, biorąc pod uwagę skalę wczorajszego wzrostu. Z drugiej strony, 4,43 może zadziałać jako wsparcie.