Złoty, podobnie jak inne waluty regionu, rozpoczął tydzień od umocnienia. Wczoraj polska waluta zyskała po prawie 1,5 grosza wobec dolara i euro, ignorując zapowiedź wiceszefa LPR, że partia ta nie tylko nie poprzez Sławomir Skrzypek na szefa NBP, ale również sprzeciwia się samemu głosowaniu w tym tygodniu. Jak się później okazało, ten spokój był całkowicie uzasadniony, bowiem wieczorem LPR całkowicie zmieniła swe stanowisko.
Złoty w jakiś szczególny sposób nie zareagował też wieczorem, na wypowiedzi Sławomira Skrzypka, w czasie przesłuchania przed sejmową komisją finansów publicznych. Odpowiedzi były bowiem mało konkretne, a jednocześnie nie zawierały żadnych kontrowersyjnych tez.
Oczywiście, w tym miejscu można się zastanawiać, czy przypadkiem, te ogólnikowe odpowiedzi, nie wynikają z braku kompetencji? Tyle, że obecnie, w tym miejscu w jakim aktualnie jest złoty, na pierwszy plan wysunie się brak kontrowersyjnych tez, czy też zapewnienie o niezależności banku centralnego. To inwestorom wystarczy do zapewnienia dobrych humorów. Wszystkie obawy zostały już zdyskontowane w czwartek.
Gdyby rynek był w innym miejscu, gdyby sentyment do złotego był nienajlepszy, z pewnością przeważałby strach o kompetencje, obawy o kierunek zmian w ustawie o NBP, które to Skrzypek sugerował w czasie wczorajszego przesłuchania, jak również inwestorzy zwróciliby uwagę na jego wypowiedzi o interwencjach walutowych, które obecny prezes prof. Leszek Balcerowicz wykluczał.
Dziś złoty będzie się umacniał wobec głównych walut. Proces wyboru prezesa NBP przestał już bowiem być czynnikiem ryzyka w krótkim terminie i cześć inwestorów może sprzedawać waluty i wracać do złotego. Szczególnie, że rosną szanse na silniejsze korekcyjne odbicie eurodolara po zeszłotygodniowych spadkach, co powinno pomagać w umocnieniu złotówki.
O godzinie 8:11 kurs EUR/PLN testował poziom 3,8582 zł, natomiast kurs USD/PLN 2,9587 zł.