Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego przynosi utrzymanie w stabilizacji tuż powyżej zakresu 4,20 PLN za euro. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2009 PLN wobec euro, 3,1479 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,3985 PLN w stosunku do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu spadły do poziomu 4,335 procent w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło test 5-tygodniowych maksimów na wycenie polskiej waluty. Zgodnie z założeniem mocne otwarcie rynków okazało się jednak lekkim przereagowaniem, gdzie część uczestników obrotu zdecydowała się skrócić swoje pozycje na złotym przed zaplanowanym na jutro zakończeniem posiedzenia amerykańskiej rezerwy Federalnej. Czynnikiem wspierającym ponownie okazał się rynek długu, gdzie wczorajszy spadek rentowności o 15pb. ponownie potwierdza powrót popytu na polskie obligacje. Zgodnie z prognozami krajowy odczyt inflacji (1,4 procent) pozostał bez wpływu na rynek. W szerszym ujęciu początek tygodnia okazał się być pozytywny dla bardziej ryzykownych aktywów oraz rynku długu z uwagi na weekendowe doniesienia z USA. W niedzielę były doradca gospodarczy prezydenta Baracka Obamy, L. Summers, zrezygnował z kandydowania na funkcję prezesa amerykańskiego banku centralnego. W tej sytuacji największe szanse na fotel prezesa FED ma obecnie J. Yellen, orędowniczka łagodnej
polityki pieniężnej. Zwiększyło to nadzieję inwestorów, że FED przez dłuższy czas będzie wspierać gospodarkę USA.
Najbliższe godziny mogą okazać się jednak już gorsze dla złotego, gdzie inwestorzy prawdopodobnie zdecydują się na mocniejszą realizację zysków na bardziej ryzykownych walutach. Teoretycznie ograniczenie programu QE stanowić będzie negatywny impuls dla kwotowań walut EM oraz CEE, stąd domyślnym scenariuszem wydaje się obecnie wygenerowanie korekty ostatniego umocnienia.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy przeciętne zatrudnienie (oczek. -0,6 procent rok do roku) i wynagrodzenie (oczek. 2,9 procent rok do roku) w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu. Rynek zakłada względną stabilizacje zatrudnienia (w lipcu -0,07 procent) przy jednoczesnym lekkim spadku dynamiki wynagrodzenia. Dane te pozostaną najprawdopodobniej bez wpływu na rynek, gdyż większość inwestorów wyczekuje już doniesień z FED'u pomijając krajowe dane.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze zachowanie par związanych ze złotym wskazuje, iż może dojść do korekty ostatniego umocnienia polskiej waluty. Obecność dość znaczących wsparć na kwotowaniach (EUR/PLN 4,20, USD/PLN 3,13, CHF/PLN 3,3865) premiuje obecnie scenariusz progroszowego osłabienia polskiej waluty przed jutrzejszą decyzją FED.
- Wskaźniki makroekonomiczne w Money.pl
- Forex: sprawdź kursy walut online Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego przynosi utrzymanie w stabilizacji tuż powyżej zakresu 4,20 PLN za euro. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2009 PLN wobec euro, 3,1479 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,3985 PLN w stosunku do franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu spadły do poziomu 4,335% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło test 5-tygodniowych maksimów na wycenie polskiej waluty. Zgodnie z założeniem mocne otwarcie rynków okazało się jednak lekkim przereagowaniem, gdzie część uczestników obrotu zdecydowała się skrócić swoje pozycje na złotym przed zaplanowanym na jutro zakończeniem posiedzenia amerykańskiej rezerwy Federalnej. Czynnikiem wspierającym ponownie okazał się rynek długu, gdzie wczorajszy spadek rentowności o 15pb. ponownie potwierdza powrót popytu na polskie obligacje. Zgodnie z prognozami krajowy odczyt inflacji (1,4 %) pozostał bez wpływu na rynek. W szerszym ujęciu początek tygodnia okazał się być pozytywny dla bardziej ryzykownych aktywów oraz rynku długu z uwagi na weekendowe doniesienia z USA. W niedzielę były doradca gospodarczy prezydenta Baracka Obamy, L. Summers, zrezygnował z kandydowania na funkcję prezesa amerykańskiego banku centralnego. W tej sytuacji największe szanse na fotel prezesa FED ma obecnie J. Yellen, orędowniczka łagodnej
polityki pieniężnej. Zwiększyło to nadzieję inwestorów, że FED przez dłuższy czas będzie wspierać gospodarkę USA. Najbliższe godziny mogą okazać się jednak już gorsze dla złotego, gdzie inwestorzy prawdopodobnie zdecydują się na mocniejszą realizację zysków na bardziej ryzykownych walutach. Teoretycznie ograniczenie programu QE stanowić będzie negatywny impuls dla kwotowań walut EM oraz CEE, stąd domyślnym scenariuszem wydaje się obecnie wygenerowanie korekty ostatniego umocnienia.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy przeciętne zatrudnienie (oczek. -0,6% r/r) i wynagrodzenie (oczek. 2,9% r/r) w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu. Rynek zakłada względną stabilizacje zatrudnienia (w lipcu -0,07%) przy jednoczesnym lekkim spadku dynamiki wynagrodzenia. Dane te pozostaną najprawdopodobniej bez wpływu na rynek, gdyż większość inwestorów wyczekuje już doniesień z FED'u pomijając krajowe dane.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze zachowanie par związanych ze złotym wskazuje, iż może dojść do korekty ostatniego umocnienia polskiej waluty. Obecność dość znaczących wsparć na kwotowaniach (EUR/PLN 4,20, USD/PLN 3,13, CHF/PLN 3,3865) premiuje obecnie scenariusz parogroszowego osłabienia polskiej waluty przed jutrzejszą decyzją FED.