USD/PLN
Złoty w tym tygodniu kontynuuje trend spadku wartości wobec większości walut. W przypadku dolara względem złotego ceny przebiły w poniedziałek ważny opór przy 3.19 (styczniowy szczyt) i nadal utrzymują się ponad nim, zatem sygnał kupna jest tu obowiązujący. W związku z niewielką płynnością w dniu wczorajszym, pojawiły się chwilowo transakcje nawet po 3.2550, jednakże rynek szybko został skorygowany. Obecnie obserwujemy oscylacje w okolicach 3.21 - 3.22. Za obecną kondycję złotego w dużej mierze odpowiada umocnienie amerykańskiej waluty na podstawowych parach. Przełamanie poziomu 3.19 kazałoby oczekiwać ruchu w kierunku ceny ok. 3.35 - 3.3650, gdzie zlokalizowana jest strefa oporu w postaci 161,8% wysokości trendu deprecjacji dolara styczeń - marzec, jak również 423,6% wysokości ostatniego impulsu spadkowego w pierwszej połowie marca. Wsparciem w krótkim terminie jest teraz cena 3.1850 - 3.19, gdzie oprócz przebitego, styczniowego wierzchołka, znajduje się także linia trendu wzrostowego.
EUR/PLN
Z poziomem oporu przy 4.14 uporało się również euro. Po pierwszej, poniedziałkowej fali umocnienia europejskiej waluty obecnie widoczna jest nieznaczna korekta (ruch powrotny). Warto jednak zwrócić uwagę, że przy 4.14 znajduje się teraz około 3-tygodniowa linia trendu wzrostowego, zatem dopiero jej przebicie mogłoby zaniepokoić byki, bowiem byłoby to odebrane jako pułapka wybicia, a pułapki bardzo często lubią się mścić i rynek kieruje się zwykle wyraźnie w przeciwną do wybicia stronę (w tym wypadku zyskałby złoty). Do głównego zadania popytu należy więc utrzymanie wsparcia przy 4.14, jak również wspomnianej linii trendu wzrostowego. Wybicie ponad 4.04, jak również ponad 4.14 doprowadzić powinno do aprecjacji europejskiej waluty do okolic 4.31 - 4.32, gdzie pokrywają się ze sobą poziomy 261,8% wysokości przeceny euro 11.02 - 7.03 oraz 17 - 21 marca. Nieco bliżej podaż może być widoczna również przy 4.21, gdzie wyznaczony został poziom 161,8% wysokości ostatniej korekty (17 - 21.03).
PLN BASKET
Gwałtowne szarpnięcie na złotym odzwierciedla również koszyk, który niemal idealnie przetestował tym samym poziom grudniowego wierzchołka na 3.7256. Warto jednak podkreślić, że ceny przekroczyły już styczniowe maksimum, zatem realnym stał się teraz ruch do poziomu ok. 3.8220 na koszyku, czyli do 161,8% wysokości trendu spadkowego styczeń - marzec. Nieco wcześniej podaż może być również widoczna przy poziomie 423,6% wysokości przeceny koszyka 3 - 9.03 (sprawdził się tu bowiem poziom 261,8%, który doprowadził do wyznaczenia niedawnej korekty).
GBP/PLN
Słabość krajowej waluty widać także na funcie brytyjskim. Wyraźnie przełamany został poziom 5.95, co wywołało wczoraj kontynuację przeceny złotego. Pierwszy przystanek ma obecnie miejsce w okolicy 6.04 - 6.05, gdzie znajduje się 161,8% wysokości ostatniej korekty 17 - 18.03. Przy cenie 6.00 posiadacze brytyjskiej waluty wspierani są poprzez krótkoterminową linię trendu wzrostowego. Jej przełamanie kazałoby się spodziewać ponownego testu poprzedniego oporu, a teraz już wsparcia przy 5.95. Jeśli aktualny trend wzrostowy miałby być kontynuowany, to ceny nie powinny zejść poniżej 5.95. Kolejnego wzrostu aktywności podaży spodziewać należy się przy cenie 6.15 - 6.18, gdzie znajduje się dołek z października, jak również potencjalne zasięgi wzrostu wynikające z przebicia oporu przy 5.95.
CHF/PLN
Trend wzrostowy wydaje się być również kontynuowany na rynku franka szwajcarskiego. Przekroczony został poziom oporu przy 2.68, czyli okolic ostatnich wierzchołków. Szybko pojawiła się jednak podaż i w efekcie ceny ponownie wróciły w okolice niedawnej, krótkoterminowej konsolidacji. Wydaje się jednak, że popyt nadal trzyma rękę na pulsie, bowiem ceny nie zdołały zejście pod górne ograniczenie wspomnianej konsolidacji (ruch powrotny), jak również nadal trzyma się kilkutygodniowa linia trendu wzrostowego, która obecnie zlokalizowana jest przy cenie 2.67. Dopiero jej wyraźne sforsowanie powinno zaniepokoić popyt. Jeśli wybicie będzie jednak kontynuowane, to otwarta zostałaby tym samym droga do okolic 2.79 (161,8% wysokości trendu spadkowego styczeń - marzec). Nieco niżej podaż może stać się również widoczna przy 2.7650, czyli przy 261,8% wysokości przeceny franka luty - marzec. Póki co, pojawia się coraz więcej sygnałów zapowiadających początek korekty o średnioterminowym zasięgu ostatniego, wielomiesięcznego
trendu deprecjacji krajowej waluty i w najbliższych dniach poznamy odpowiedź, czy sygnały zdołają się utrzymać, czy może po chwilowym wybiciu rynek się cofnie, doprowadzając do powstania "fałszywki". Nieco wątpliwości ma szansę rozwiać jutrzejsza decyzja RPP w sprawie poziomu stóp procentowych tym bardziej, że oczekiwania są obecnie dość rozbieżne (cięcie 25-75pb), zatem należy sobie zdawać sprawę z tego, że więksi gracze wstrzymują się do decyzji i dopiero po jej ogłoszeniu mają szansę zostać wyznaczone dalsze kierunki zmian cen.