href="http://direct.money.pl/idm/"> Amerykański Instytut Zarządzania Podażą poinformował, że publikowany przez niego indeks ISM-usługi (ISM Services Non-Manufacturing Index, który pokazuje aktywność sektora usług w USA, spadł w styczniu aż do 41,9 pkt. z 54,4 pkt. w grudniu.
To najniższy odczyt od października 2001 roku, kiedy ów indeks miał wartość 40,5 pkt. (efekt ataku na WTC). Spadek indeksu ISM-usługi poniżej 50 pkt. oznacza, że amerykański sektor usług, pierwszy raz od marca 2003, znalazł się w recesji.
Czołowe europejskie giełdy zareagowały silną wyprzedażą na dane z USA. Po godzinie 15-tej indeksy w Londynie, Frankfurcie i Paryżu traciły wyraźnie powyżej 2 proc. Podobne spadki notował polski indeks WIG, a o ponad 3 proc. spadał indeks WIG20 grupujący największe spółki notowane na GPW.
Na dane z USA praktycznie nie zareagował rynek walutowy. Po publikacji wzrosła zmienność na głównych europejskich parach, ale nie ma trwałych zmian na rynku. I tak kurs EUR/USD, który przed danymi testował poziom 1,4670 dolara, szybko wzrósł do 1,4697, żeby następnie cofnąć się do 1,4652 dolara. Pół godziny po publikacji ISM-usługi para ta testowała poziom 1,4669 dolara.
Brak silnej wyprzedaży dolara w relacji do europejskich waluta, w reakcji na publikację recesyjnych danych z USA pokazuje, że na forexie zmienił się sentyment do ,,zielonego". Obecnie bardziej liczy się wiara w przyszłą poprawę kondycji amerykańskiej gospodarki, będącej następstwem agresywnych obniżek stóp procentowych przez Fed, niż dramatycznie słabe dane jakie na rynek napływają obecnie.
Takie zachowanie rynku walutowego może zapowiadać umocnienie dolara w kolejnych dniach. W przypadku EUR/USD to umocnienie mogłoby przynieść spadek kursu do 1,43-1,44 dolara.