Wydarzeniem, na które czekali wszyscy inwestorzy w piątek była publikacja danych z USA. Informacje o liczbie nowych miejsc pracy w Stanach wyraźnie zaskoczyły uczestników handlu.
W październiku w największej gospodarce świata powstało 337 tys. nowych etatów, przy oczekiwaniach na poziomie 177 tys. Dane potwierdziły dobrą kondycję sektora usługowego, nadal nie poprawia się jednak sytuacja w firmach produkcyjnych. Dolar w pierwszej reakcji na dane bardzo wyraźnie umocnił się, a cena wspólnej waluty spadła do poziomu 1,2760. Dalsze zachowanie rynku stanowiło jednak potwierdzenie siły panującego trendu. Inwestorzy potraktowali wzrost dolara jako dobra okazję do sprzedaży. Do zakończenia sesji amerykańskiej rynek EUR/USD nie tylko odrobił straty, ale także ustanowił nowe, historyczne maksima. Jeszcze w piątek rano kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder uznał iż obecne poziomy nie stanowią powodu do zaniepokojenia. Mocne euro obniża wprawdzie konkurencyjność niemieckiej gospodarki, jednak może też przycznić się do zatrzymania wzrostu inflacji. W dniu dzisiejszym notowania mogą mieć spokojny przebieg, do czego przyczyni się nowych informacji ze Stanów.
Wraz z publikacją danych w USA rynek EUR/USD wybił się z przedziału 1,2840 – 1,2890. Pokonanie wsparcia przy cenie 1,2840 pozwoliło na spadek w pobliże poziomu 1,2750. Z tego miejsca inicjatywę przejeła jednak strona kupująca euro. Pokonanie szczytów na poziomie 1,2930 stanowi sygnal potwierdzający siłę wspólnej waluty. Najbliższym oporem jest obecnie poziom 1,30, wsparcie stanowi cena 1,2930. Początek tygodnia powinien stać pod znakiem realizacji zysków, w dłuższym terminie euro może się jednak nadal umacniać.
Dolar osłabił się w stosunku do jena japońskiego. Rynek USD/JPY spadł w pobliże poziomu 105,50, inwestorzy niechętnie jednak kupują walutę japońską, obawiając się interwencji ze strony Banku Centralnego.