Rano o godzinie 11:00 opublikowane zostały dane na temat inflacji konsumentów HICP w strefie euro. Wskaźnik ten wyniósł w kwietniu 2,8 proc. w skali roku, podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 2,7 procent. Dane te stały się impulsem do umocnienia euro w relacji do dolara, jednak skala tego ruchu była niewielka.
W dalszej części sesji na rynek napłynęły dane makro ze Stanów Zjednoczonych. Dochody i wydatki Amerykanów w marcu wzrosły w skali miesiąca o odpowiednio: 0,5 proc. oraz 0,6 proc., co było rezultatami lepszymi od prognoz.
Z kolei poniżej oczekiwań wypadł kwietniowy odczyt indeksu Chicago PMI na poziomie 67,6 pkt. Natomiast indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł w kwietniu 69,8 pkt. W godzinach popołudniowych eurodolar lekko się skorygował schodząc w okolice poziomu 1,4830.
Na krajowym rynku walutowym sesja przebiegała dziś stabilnie pomimo informacji o sprzedaży przez Ministerstwo Finansów środków unijnych na rynku. Ze względu na niepracujące rynki finansowe w Wielkiej Brytanii płynność na rynku walutowym była nieco ograniczona z tego też względu sprzedana dziś kwota euro musiała być niewielka, gdyż nie wywarła istotniejszego wpływu na kurs złotego.
Należy podkreślić, że spośród około 14 mld euro jakim dysponuje Resort około 6 mld nie podlega wymianie, gdyż będzie przeznaczone na składki do kasy unijnej. Z kolei większa część pozostałej kwoty będzie prawdopodobnie utrzymywana jako rezerwa na ewentualne interwencje pod koniec roku kiedy poziom kursu EUR/PLN będzie istotny z punktu widzenia przeliczenia zadłużenia zagranicznego na krajową walutę i zmieszczenia się poniżej progu 55 proc. relacji długu do PKB.