Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rocznica Lehman Brothers w tle

0
Podziel się:

W tym tygodniu poznaliśmy zmiany wskaźników poziomu cen. W Strefie Euro mamy dalej do czynienia z deflacją.

W przypadku dóbr konsumpcyjnych odnotowano w lipcu spadek cen o 0,2% r/r. W Niemczech opublikowane zostały dane na temat inflacji PPI, która w sierpniu wyniosła -6,9% r/r. Pomimo, iż figura jest w swojej wymowie bardzo słaba, to należy zaznaczyć iż tendencja jest pozytywna, a sam odczyt był lepszy od prognoz. Zwiększenie podaży pieniądza oraz obniżenie jego kosztu zaczyna być jednak dostrzegalne w Stanach Zjednoczonych. Tam inflacja CPI wyniosła 0,4% m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0,3% m/m. O wiele lepsza od prognoz (0,7% m/m) była natomiast zmiana cen producentów, która wyniosła 1,7% m/m. Dane utwierdzają w przekonaniu, że proces zacieśniania polityki monetarnej w USA rozpocznie się szybciej niż na Starym Kontynencie.

Mieszane dane z Europy

Początek tygodnia rozpoczął się od publikacji danych na temat dynamiki produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Odczyt na poziomie -0,3% m/m, wobec prognozy na -0,2% m/m ochłodził nieco nastroje inwestorów. Negatywnym zaskoczeniem była również publikacja indeksu Instytutu ZEW. Wyniósł on 57,7 pkt. i pomimo, iż wyznaczył w ten sposób nowy lokalny szczyt, to był sporo słabszy niż oczekiwali tego analitycy (konsensus: 60 pkt.). Wśród danych ze Strefy Euro nie brakowało jednak optymistycznych akcentów. Zarówno bilans handlu zagranicznego, jak i saldo rachunku bieżącego w lipcu były znacznie wyższe od prognoz. Pierwsza figura odnotowała wzrost z 2,3 mld EUR do 6,8 mld EUR, a druga z -4,3 mld EUR do 6,6 mld EUR.

Lepiej w przemyśle amerykańskim

Opublikowana w tym tygodniu dynamika produkcji przemysłowej w USA na poziomie 0,8% m/m, wobec oczekiwań na 0,5% m/m, potwierdziła, że największa światowa gospodarka odbija. Taką tendencję potwierdzają również wskaźniki regionalne. Indeks NY Empire State wzrósł z 12,08 pkt. do 18,88 pkt., podczas gdy oczekiwano wzrostu do 15 pkt. Lepszy od prognoz (8pkt.) był również indeks Philly FED który wyniósł 14,1 pkt., notując wzrost o blisko 10 pkt.

Rynek nieruchomości

W czwartek poznaliśmy najważniejsze dane z rynku nieruchomości. Zgodne z prognozami figury potwierdziły oznaki ożywienia w tym segmencie. Liczba nowych budów wzrosła z 589 tys. do 598 tys., natomiast liczba wydanych zezwoleń budowlanych dobiła do poziomu 579 tys., notując wzrost o 15 tys. Utrzymanie takiej tendencji pomoże bankom podnieść jakość portfeli kredytowych, co z kolei przełoży się na ich lepszą kondycję finansową.

Echo Beżowej Księgi

Opublikowana w zeszłym tygodniu Beżowa Księga FEDu poza objawami stabilizacji wskazywała na dwa czynniki ryzyka. Pierwszym z nich była sprzedaż detaliczna. Paradoksalnie, ku zdumieniu inwestorów, jej odczyt okazał się wręcz rewelacyjny. Dynamika wyniosła bowiem 2,7% m/m, podczas gdy poprzednio obserwowano spadek o 0,2% m/m. Tym razem należy zaznaczyć, że nie było to efektem jedynie podwyższonej sprzedaży środków transportu. Drugim zaś zagrożeniem, wskazywanym przez FED była sytuacja na rynku pracy. W tym wypadku dane również pozytywnie zaskoczyły. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła bowiem z 557 tys. do 545 tys., podczas gdy rynek oczekiwał spadku o zaledwie 2 tysiące.

Zachowanie głównej pary

Ten tydzień upłynął pod znakiem kontynuacji zeszłotygodniowego osłabienia dolara. W piątkowe południe kurs EUR/USD wynosił 1,4704, wobec zeszłotygodniowego zamknięcia na 1,4584. Sentymentu do ,,zielonego" nie poprawiła przypadająca na wtorek rocznica upadku banku Lehman Brothers, którego bankructwo zapoczątkowało szereg zawirowań na rynkach finansowych. Prezydent USA Barack Obama odnosząc się do tego wydarzenia zapowiedział, że jego administracja zrobi wszystko, aby uniknąć kolejnego kryzysu finansowego.

Inflacja w Polsce

Wtorkowy odczyt inflacji CPI na poziomie 3,7% r/r, wobec oczekiwanych 3,6% r/r z pewnością zaniepokoił rynek. Emocje ostudziła jednak niższa od prognoz inflacja PPI, która wyniosła 2,5% r/r, wobec poprzedniego odczytu na 2,8% r/r. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej również uspokajali, zaznaczając, że należy spodziewać się stopniowego spadku wskaźnika dóbr i usług konsumpcyjnych. Prezes NBP Sławomir Skrzypek podkreślił z kolei, iż wciąż jesteśmy w fazie łagodzenia polityki monetarnej.

Słabsze dane makro

Jeśli chodzi o pozostałe figury z Polski, to niestety mocno rozczarowały. Produkcja przemysłowa spadła o 0,2% m/m, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 0,8% m/m. Negatywnie zaskoczyła również dynamika wynagrodzeń, która wyniosła 3% r/r, podczas gdy konsensus przewidywań wypadał na 3,7% r/r. Jedynym pozytywnym akcentem był natomiast mniejszy od oczekiwań spadek zatrudnienia, który wyniósł -2,2% r/r, czyli tyle, ile we wcześniejszym miesiącu.

Zachowanie par złotowych

Ten tydzień upłynął pod znakiem nieudanego wbicia par złotowych. W poniedziałek inwestorzy kontynuując zeszłotygodniową tendencję osłabienia naszej waluty doprowadzili do silniejszej przeceny, która przypuszczalnie była efektem aktywowania zleceń typu stop loss. W efekcie kursy EUR/PLN i USD/PLN wyznaczyły lokalne maksima na poziomie kolejno 4,2453 i 2,9200. Druga część poniedziałkowej sesji sprowadziła jednak obie pary na niższy poziom i stopniowe umacnianie się naszej waluty było kontynuowane. W piątek o godzinie 11:50 kursy EUR/PLN i USD/PLN wynosiły już 4,1353 i 2,8122. Na początku przyszłego tygodnia możemy spodziewać się korekcyjnego odbicia.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)