USA: Prawdopodobieństwo 4 podwyżek stóp procentowych przez FED w tym roku rynek wycenia na zaledwie... 1 procent.
Naszym zdaniem: W ostatnich wpisach wyraźnie zaznaczaliśmy, że pesymizm rynku dotyczący perspektyw polityki FED na ten rok może być nadmierny. Zwłaszcza w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED 27 stycznia, gdzie najpewniej członkowie tego gremium będą próbować ten fakt korygować. Warto zwrócić uwagę na bazie dotychczasowych wypowiedzi członków FED, że nawet „gołębie” nie wykluczają 2-3 ruchów na stopach w tym roku.
W tym kontekście dość ciekawie wygląda pozycja dolara – mimo spadających oczekiwań, co do ruchów FED, ten nawet nieco zyskał. Wytłumaczeniem tego faktu są oczekiwania, które właśnie teraz zaczynają się materializować – chińskie zawirowania mogą sprawić, że większość głównych banków centralnych będzie myśleć o powrocie do luzowania, w efekcie czego FED na tym tle nadal będzie wyglądać nieźle. To jednak powoduje, że niezależnie od przyjętej teraz (i w przyszłości) konfiguracji, dolar ma niewielkie szanse na głębszą i dłuższą korektę notowań (bo, jeżeli ostatecznie dodatkowego luzowania na świecie nie będzie, to jednocześnie rynek na powrót zacznie liczyć się z wyraźniejszym zacieśnieniem polityki przez FED).
Cały czas utrzymujemy się powyżej linii wzrostowej trendu rysowanej od października 2015 r., która przebiega już przy 83,85 pkt. Pewnym minusem jest powrót notowań poniżej wybitych wczoraj poziomów oporu przy 84,10 pkt. Może to sugerować wzrost presji na test w/w linii trendu na samym początku przyszłego tygodnia.
Dzisiaj w kalendarzu dla USA mamy dane nt. szacunków PMI dla przemysłu za styczeń (godz. 15:45), sprzedaż domów na rynku wtórnym w grudniu i indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board (godz. 16:00). Nie są to mocne dane. Kluczowy będzie dopiero przyszły tydzień – indeks zaufania konsumentów Conference Board (wtorek), oraz wspomniane posiedzenie FED (środa).
Dzisiaj ciekawą propozycją może być USD/CAD, zwłaszcza, że o godz. 14:30 poznamy kluczowe dane z Kanady. Po tym, jak ostatnie posiedzenie Banku Kanady nie było aż tak „gołębie” jak tego oczekiwał rynek, dzisiejsze publikacje mogą być dobrą weryfikacją przyjętej w środę po południu linii. Rynek oczekuje, że sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o 0,2 proc. m/m, a bez samochodów o 0,4 proc. m/m, co byłoby pewną poprawą względem października. Z kolei inflacja CPI liczona za grudzień mogła spaść o 0,4 proc. m/m, ale już w ujęciu rocznym wzrosnąć do 1,7 proc. r/r. Szacunki dla wskaźnika bazowego CPI to -0,3 proc. m/m i 2,1 proc. r/r. Pytanie, na ile ostateczne odczyty nie zostaną „przestrzelone”.
Układ techniczny USD/CAD jest dość interesujący. Jesteśmy na linii trendu wzrostowego rysowanej przez minima z początku grudnia i stycznia. Jednocześnie rynek zdaje się już wykonał zasięg ruchu z możliwej formacji 2B, jaka zarysowała się w środę. Dodatkowym wsparciem dla spadków USD/CAD stała się mocno odbijająca ropa.
Wydaje się jednak, że teraz akcenty przesuną się na wspomniane o godz. 14:30 dane makro, które mogą jednak nasilić oczekiwania rynku, które zakładają, że Bank Kanady ostatecznie poluzuje politykę w najbliższych miesiącach. To w połączeniu z kontekstem amerykańskiego FED w środę, może dać w kolejnych dniach odbicie w okolice 1,4430 (minimum z 19 stycznia).