Ministrowie finansów państw grupy G-7 zgodzili się, co do tego, że wzrost gospodarczy pozostaje słaby. Zgodzono się, co do tego, że żaden z krajów nie będzie dążył do sztucznej deprecjacji swojej waluty.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs USD/CNY na poziomie 6,5455 wobec 6,5510 w piątek.
Japonia/G7: Ministrowie finansów państw grupy G-7 zgodzili się, co do tego, że wzrost gospodarczy pozostaje słaby, a także rośnie presja na system finansowy za sprawą ujemnych stóp procentowych. Dyskutowano też o potencjalnym ryzyku, jakim może być Brexit, a także stabilności na rynku walut.
Zgodzono się, co do tego, że żaden z krajów nie będzie dążył do sztucznej deprecjacji swojej waluty. Niemniej tu pojawiły się duże różnice pomiędzy japońskim ministrem Aso, a amerykańskim sekretarzem skarbu Jackiem Lew. Zdaniem Amerykanów ostatnia zmienność na rynku jena była czymś normalnym i nie można jej określić, jako nieuporządkowanych ruchów.
Przeciwstawnego zdania byli Japończycy, których zdaniem taka sytuacja legitymizuje rząd do podjęcia decyzji nt. interwencji. Z kolei szef BOJ dał do zrozumienia, że bank centralny poparłby takie działanie, gdyby kurs walutowy niekorzystnie wpływał na prawdopodobieństwo realizacji celu inflacyjnego.
USA: Członek FED z prawem głosu w FOMC w tym roku, Eric Rosengren przyznał w wywiadzie dla Financial Times, że ostatnie dane z gospodarki były pozytywne, mimo nieco gorszych odczytów z rynku pracy i stwarzają tym samym pole do dyskusji nt. podwyżki stóp już na czerwcowym posiedzeniu
Wielka Brytania: Departament Skarbu opublikował raport dotyczący negatywnego wpływu Brexitu na gospodarkę, która w takiej sytuacji pogorszyłaby się w recesji (Brexit zabrałby 3,6 pkt. proc. z PKB).
Eurostrefa/Grecja: Parlament głosami koalicji rządowej zaakceptował kolejny pakiet reform, zakładający m.in. podwyżki podatków, w tym VAT do 24 proc. Jednocześnie wierzyciele będą mieć większą kontrolę nad procesem prywatyzacji państwowego majątku.
Działania mają przynieść wpływy rzędu 5,4 mld EUR. Jednocześnie zgodzono się na automatyczne ograniczanie płac i emerytur w sytuacji, kiedy nie poprawi się sytuacja w budżecie. W zamian Grecy mają dostać 11 mld EUR z tzw. trzeciego pakietu pomocowego - Eurogrupa podejmie decyzję we wtorek. Nie wyklucza się też podjęcia rozmów (z udziałem MFW) zmierzających do redukcji części nadmiernego zadłużenia.
*Eurostrefa: *Wstępne dane nt. PMI dla przemysłu w maju wskazały na spadek indeksu do 51,5 pkt. z 51,7 pkt. (konsensus 51,9 pkt.). Odczyt dla usług nie zmienił się (53,1 pkt.), choć oczekiwano wzrostu do 53,3 pkt. Nie jest to bynajmniej wynik odczytów z Niemiec, które pobiły prognozy i wyniosły odpowiednio 52,4 pkt. (przemysł) i 55,2 pkt. (usługi).
*Naszym zdaniem: *Słowa z natury bardziej ,,ostrożnego" Erica Rosengrena z oddziału FED w Bostonie sprawiły, że temat czerwcowej podwyżki stóp pozostaje otwarty - pytanie tylko, czy FED zdecyduje się rzeczywiście na takie posunięcie za 3 tygodnie. Tak jak pisaliśmy wcześniej - wydaje się, że na to jest za wcześnie - bardziej wiarygodnym terminem jest 27 lipca. Może się zatem okazać, że posiedzenie zaplanowane na 15 czerwca, będzie tym, które pozostawi wyraźne ,,wskazówki".
Z walut G-10 dzisiaj dolar traci tylko względem funta, dolara nowozelandzkiego i japońskiego jena. Względem pozostałych nieco zyskuje. Dzisiaj w kalendarzu mamy zaplanowane wystąpienia członków FED: Jamesa Bullarda o godz. 12:15 i Johna Williamsa o godz. 14:00. Utrzymane w tonacji teoretycznej możliwości podwyżki stóp w czerwcu mogą utrzymać pozytywne nastroje wokół dolara, choć nie muszą.
Słabość indeksów PMI odbija się dzisiaj na notowaniach EUR/USD, który nie ma zbytnio siły na zainicjowanie większej korekty w górę, pozostając nadal wokół poziomu 1,12. Zwiększa to prawdopodobieństwo wyjścia z tej krótkiej konsolidacji dołem, tj. wyłamania minimum przy 1,1179, o ile w ciągu kolejnych godzin nie dojdzie do udanej próby wyjścia ponad dzisiejszy szczyt przy 1,1242.
Cofnięcie mamy za to na rynku USD/JPY, gdzie jak widać respektowany jest spadkowy kanał na ujęciu tygodniowym. Fundamentalnie siłę jena można tłumaczyć tym, że uczestnicy szczytu G-7 byli nieco bardziej krytyczni wobec polityki ujemnych stóp procentowych, choć nie wydaje się, aby miało to ostatecznie wpłynąć na działania Banku Japonii. Podobnie mało wiążące mogą okazać się ustalenia, co do nie podejmowania interwencji walutowych. Choć z drugiej strony, jeżeli nie będzie Brexitu, to ryzyko nagłego i silnego umocnienia JPY w ciągu najbliższych tygodni nie wydaje się być szczególnie duże.
Reasumując - jeżeli zobaczymy spadki USD/JPY, wynikające z respektowania widocznego kanału, to prędzej będą one wynikiem słabości USD (także w ujęciu z innymi walutami).