Wczorajszy komunikat Rezerwy Federalnej, który przełożył się na zwiększenie prawdopodobieństwa wcześniejszej podwyżki stóp procentowych przez FED przełożył się negatywnie na złotego. Ale nie na długo - dzisiaj krajowa waluta odrabiała straty.
To w większym stopniu zasługa USD/PLN, który powrócił poniżej 3,90, ale i też EUR/PLN oddalającego się od ostatnich oporów przy 4,29.
Dane na temat PKB w USA, jakie poznaliśmy o godz. 13:30 były słabsze od prognoz (1,5 proc. w ujęciu zanualizowanym), ale na wysokim poziomie utrzymały się wydatki konsumpcyjne (3,2 proc.). W efekcie oczekiwania rynku związane z grudniową podwyżką jeszcze wzrosły - według kontraktów FED Funds Futures z giełdy CME prawdopodobieństwo takiego ruchu wynosi już 50 proc.
Naszym zdaniem, co zaznaczyliśmy w rannym komentarzu, taki ruch ze strony FED nie jest do końca przesądzony. Ważne będą kolejne publikacje, zwłaszcza te, które poznamy w przyszłym tygodniu (indeksy ISM i dane Departamentu Pracy USA).
Jutro wpływ na notowania EUR/USD, którego przebieg w dużej mierze rzutuje na USD/PLN będą mieć dane nt. wstępnej inflacji HICP w strefie euro w październiku. Lepsze dane, jakie napłynęły dzisiaj z Niemiec, sprawiają, że nie można już zupełnie wykluczyć niespodzianki w której główny odczyt wyniesie +0,1 proc. r/r wobec -0,1 proc. r/r we wrześniu przy medianie oczekiwań na poziomie 0,0 proc. r/r. To oczywiście dałoby impuls dla EUR/USD do wzrostu ponad poziom 1,10, co przełożyłoby się na pogłębienie spadków USD/PLN w okolice 3,8550.
Na złotego wciąż duże znaczenie w najbliższych dniach będzie mieć polityka, chociaż ryzyko z nią związane nie powinno już rosnąć. Teraz rynek będzie czekał na pierwsze posiedzenie Sejmu, oraz szybkie powołanie rządu. Kluczowe będą pytania o aspekty podatkowe i kształt ewentualnych zmian w przyszłorocznym budżecie.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445205600&de=1445986800&sdx=1&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&st=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>