Polska waluta wciąż pozostaje najsłabsza w regionie, co nadal jest wynikiem utrzymujących się obaw związanych z sytuacją polityczną - rynek zastanawia się w którą stronę będzie ewoluował konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego i czy w dłuższym okresie nie stanie się on nazbyt kosztowny dla gospodarki.
W efekcie złoty może stać się dość wrażliwą walutą na każde, niepokojące informacje z globalnego rynku. Tymczasem jutro o godz. 4:00 poznamy kluczowe dane z Chin (PKB w I kwartale, oraz marcowe odczyty sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inwestycji w aglomeracjach), które mogą ustawić końcówkę tygodnia na rynkach wschodzących.
Inwestorzy mogą wiązać z nimi pewne obawy, o czym świadczy chociażby brak pozytywnej reakcji złotego na dane o inflacji CPI z USA, które jeszcze bardziej odsuwają perspektywę podwyżki stóp przez FED.
Analiza techniczna sugeruje jednak, że zarówno EUR/PLN, jak i USD/PLN może być w piątek trudno wyraźnie naruszyć dzisiejsze maksima przy 4,3083, oraz 3,8345, gdyż znajdują się one w obszarze mocnych technicznych oporów.