Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przynosi nam utrzymanie mocniejszego złotego i próby zejścia poniżej 4,00 zł względem dolara oraz franka.
Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,2797 PLN za euro, 3,9759 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9904 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9268 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,749% w przypadku obligacji 10-letnich.
Miniony tydzień zakończył się niezwykle udanie dla złotego – głównie za sprawą piątkowych wzrostów możemy mówić o obecnym teście dolnych ograniczeń kilkutygodniowych konsolidacji na parach x/PLN. Zwyżce nie przeszkodziły nawet słabsze dane z krajowej gospodarki, gdzie zarówno produkcja przemysłowa (1.2% r/r) jak i sprzedaż detaliczna (7,3% r/r) okazały się być poniżej prognoz.
Rynek i tak spodziewał się słabszych wskazań (niższe konsensusy) z uwagi na czynniki kalendarzowe, jednak wskazanie to wstępnie wskazuje na realizację bazowego scenariusza wyhamowania tempa wzrostu w kolejnych miesiącach (bazowe założenie zakłada dynamikę PKB na poziomie 3,1% w I i II kw. br.). W szerszym ujęciu za relatywną siłą PLN z poprzedniego tygodnia stały przede wszystkim czynniki globalne – lepsze nastroje po wynikach wyborów w Holandii oraz kluczowy FED.
Szczególnie ostatnie wydarzenie i „gołębia” podwyżka stóp wyraźnie przeceniło kwotowania dolara amerykańskiego, co wsparło większości zestawień EM. Na tle koszyka CEE złoty zyskiwał wobec CZK oraz tracił w relacji do HUF. Również na szerokim koszyku EM PLN nie było najmocniej rosnącą walutą oddając nieco pola „zwyczajowym beneficjentom słabszego dolara” jak MXN, ZAR czy TRY. Bieżący tydzień handlu będzie testem dla utrzymania dobrych nastrojów, gdyż wątpliwym jest aby dynamika spadków na USD utrzymała się.
Początek tygodnia nie przynosi nam istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Również szeroki kalendarz makro na dziś nie zawiera kluczowych wskazań. Uwaga rynków może skupić się na komunikacie po posiedzeniu G20, gdzie pozostawiono odniesienia dot. dewaluacji kursu walutowego. Nie zdołano jednak wypracować wspólnego stanowiska ws. protekcjonizmu, gdzie uzgodnienie to wspólnej linii napotkało sprzeciw ze strony USA.
Z rynkowego punktu widzenia m.in. na EUR/PLN czy USD/PLN obserwujemy próby opuszczenia kilkutygodniowych szerokich konsolidacji. Wybicie 4,0 USD/PLN czy 4,2750 EUR/PLN stanowiłoby wyraźny impuls techniczny do próby rozegrania mocniejszego PLN. Wydaje się jednak, iż początek tygodnia może przynieść nam lekkie schłodzenie nastrojów (np. na bazie G20 i braku sprzeciwu dla protekcjonizmu), co może utrudniać ten scenariusz.