Początek nowego tygodnia handlu na złotym przynosi ok. 0,5 proc. umocnienie polskiej waluty w reakcji na decyzję agencji Moody's. Złoty wyceniany jest na rynku następująco: 4,3780 zł za euro, 3,8732 zł wobec dolara amerykańskiego, 3,9630 zł względem franka szwajcarskiego oraz 5,5582 zł w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu (notowania z piątku) wynoszą 2,996 proc., stąd najprawdopodobniej również tutaj możemy liczyć na pozytywną reakcję inwestorów.
Agencja Moody's zdecydowała się jedynie na obniżenie perspektywy polskiego ratingu do negatywnej, pozostawiając ocenę inwestycyjną na poziomie A2. Możemy więc mówić o zrealizowaniu się najbardziej prawdopodobnego scenariusza, który może lokalnie wesprzeć wyceny polskich aktywów.
Decyzję tą poznaliśmy w nocy z piątku na sobotę, stąd inwestorzy nie mieli szansy zdyskontować jej w poprzednim tygodniu. W konsekwencji obserwujemy umocnienie wyceny złotego o ok. 0,5 proc. do okolic 4,37 PLN za euro.
Co do samej decyzji agencji Moody's wydaje się być bardziej wyważona, niż niedawna argumentacja ruchu ze strony S&P, i skupia się bardziej na danych makro i zagrożeniach gospodarczych. Moody's obniżył perspektywę ratingu z uwagi na ryzyka fiskalne związane ze zwiększeniem wydatków bieżących oraz zamiarem obniżenia wieku emerytalnego (zagrożenie przekroczenia 3 proc. PKB w zakresie deficytu).
Agencja sugeruje również pogorszenie klimatu inwestycyjnego wokół Polski za sprawą bardziej nieprzewidywalnej polityki i ustawodawstwa (TK oraz kwestia kredytów). Sama decyzja oznacza, iż Moody's może obniżyć polski rating w trakcie kolejnych rewizji. Reakcja rynku jest jednak pozytywna, gdyż duża część ekonomistów (wg ankiety PAP blisko 60 proc.) spodziewała się również obniżki samego ratingu. Najprawdopodobniej podobny scenariusz będziemy obserwować również na rynku długu oraz na warszawskim parkiecie.
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy przede wszystkim będą dyskontować decyzję agencji Moody's. W szerszym ujęciu aktywność graczy w Europie może dziś być ograniczona z uwagi na dzień wolny od handlu (Zielone Świątki m.in. w Niemczech) oraz relatywnie pusty kalendarz makro.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy pozytywną reakcję na złotym i ok. 0,5 proc. umocnienie polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz. Notowania EUR/PLN spadają o ok. 2,5-grosza oddalając się od ok. 3-miesięcznego szczytu. Lokalne wsparcie wypada w okolicach 4,37 PLN i w przypadku sforsowania tego zakresu można by oczekiwać próby zejścia do 4,3380 PLN.
W szerszym kontekście decyzja Moody's stanowi krótkoterminowy czynnik pro-popytowy dla polskich aktywów. Nie warto jednak liczyć na trwałą i mocną poprawę sentymentu wokół PLN z uwagi na czynniki ryzyka krajowego (perspektywa negatywna wskazuje na prawdopodobne obniżenie ratingu w trakcie kolejnej rewizji) oraz globalne zagrożenia (m.in. zbliżający się referendum dot. „Brexit'u”).
Początek nowego tygodnia handlu na złotym przynosi ok. 0,5 proc. umocnienie polskiej waluty w reakcji na decyzję agencji Moody's. PLN wyceniany jest na rynku następująco: 4,3780 PLN za euro, 3,8732 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9630 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5582 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu (notowania z piątku) wynoszą 2,996 proc., stąd najprawdopodobniej również tutaj możemy liczyć na pozytywną reakcję inwestorów.
Agencja Moody's zdecydowała się jedynie na obniżenie perspektywy polskiego ratingu do negatywnej, pozostawiając ocenę inwestycyjną na poziomie A2. Możemy więc mówić o zrealizowaniu się najbardziej prawdopodobnego scenariusza, który może lokalnie wesprzeć wyceny polskich aktywów. Decyzję tą poznaliśmy w nocy z piątku na sobotę, stąd inwestorzy nie mieli szansy zdyskontować jej w poprzednim tygodniu. W konsekwencji obserwujemy umocnienie wyceny złotego o ok. 0,5 proc. do okolic 4,37 PLN za euro. Co do samej decyzji agencji Moody's wydaje się być bardziej wyważona, niż niedawna argumentacja ruchu ze strony S&P, i skupia się bardziej na danych makro i zagrożeniach gospodarczych. Moody's obniżył perspektywę ratingu z uwagi na ryzyka fiskalne związane ze zwiększeniem wydatków bieżących oraz zamiarem obniżenia wieku emerytalnego (zagrożenie przekroczenia 3 proc. PKB w zakresie deficytu). Agencja sugeruje również pogorszenie klimatu inwestycyjnego wokół Polski za sprawą bardziej nieprzewidywalnej polityki i
ustawodawstwa (TK oraz kwestia kredytów). Sama decyzja oznacza, iż Moody's może obniżyć polski rating w trakcie kolejnych rewizji. Reakcja rynku jest jednak pozytywna, gdyż duża część ekonomistów (wg ankiety PAP blisko 60 proc.) spodziewała się również obniżki samego ratingu. Najprawdopodobniej podobny scenariusz będziemy obserwować również na rynku długu oraz na warszawskim parkiecie.
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy przede wszystkim będą dyskontować decyzję agencji Moody's. W szerszym ujęciu aktywność graczy w Europie może dziś być ograniczona z uwagi na dzień wolny od handlu (Zielone Świątki m.in. w Niemczech) oraz relatywnie pusty kalendarz makro.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy pozytywną reakcję na złotym i ok. 0,5 proc. umocnienie polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz. Notowania EUR/PLN spadają o ok. 2,5-grosza oddalając się od ok. 3-miesięcznego szczytu. Lokalne wsparcie wypada w okolicach 4,37 PLN i w przypadku sforsowania tego zakresu można by oczekiwać próby zejścia do 4,3380 PLN. W szerszym kontekście decyzja Moody's stanowi krótkoterminowy czynnik pro-popytowy dla polskich aktywów. Nie warto jednak liczyć na trwałą i mocną poprawę sentymentu wokół PLN z uwagi na czynniki ryzyka krajowego (perspektywa negatywna wskazuje na prawdopodobne obniżenie ratingu w trakcie kolejnej rewizji) oraz globalne zagrożenia (m.in. zbliżający się referendum dot. „Brexit'u”).