Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło wyraźne spadki na parkiecie w Warszawie oraz test najwyższych od lutego poziomów na USD/PLN oraz GBP/PLN. Pozytywny wpływ niedawnej decyzji agencji Moody's wygasł, a ryzyka krajowe oraz globalne ciążą wycenie złotego.
Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi istotniejszych zmian na złotym, który stabilizuje się w okolicach 4,40 PLN za euro. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4071 PLN za euro, 3,9364 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9680 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,7415 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,038 proc. w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło wyraźne spadki na parkiecie w Warszawie oraz test najwyższych od lutego poziomów na USD/PLN oraz GBP/PLN. Pozytywny wpływ niedawnej decyzji agencji Moody's wygasł, a ryzyka krajowe oraz globalne ciążą wycenie złotego.
W kraju inwestorzy mają świadomość potencjalnych dalszych problemów dot. ratingu (ostrzeżenie ze strony Fitch) oraz brak rozwiązań dot. konfliktu wokół TK (ostatni komunikat KE). Ponadto w dalszym ciągu musimy mierzyć się z nierozwiązanym tematem konwersji kredytów w CHF oraz potencjalnymi zagrożeniami fiskalnymi w 2017 r.
Na szerokim rynku doszło do polepszenia nastrojów wokół czerwcowego referendum na ,,wyspach". W konsekwencji obserwowaliśmy podbicie kursu GBP również wobec złotego. Odsunięcie groźby Brexitu (ostatnie sondaże wskazują ok. 55 proc. za pozostaniem w ramach struktur unijnych) jest korzystne m.in. dla walut CEE.
Na horyzoncie dość niespodziewanie pojawił się jednak nowy czynnik ryzyka w postaci potencjalnego zaskoczenia ze strony FED. Ewentualna podwyżka stóp w czerwcu byłaby dość niespodziewana oraz najprawdopodobniej doprowadziłaby do wzrostu wyceny USD, co zwyczajowo nie sprzyja rynkom EM.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. koniunktury w przemyśle, budownictwie i usługach w maju.
Inwestorzy najprawdopodobniej pozostaną pod wpływem spekulacji dot. ewentualnej czerwcowej podwyżki stóp przez FED. Szeroki kalendarz makro również nie zawiera kluczowych wydarzeń, niemniej warto bliżej przyjrzeć się porannej inflacji PPI z Niemiec oraz popołudniowemu odczytowi z USA dot. sprzedaży domów na rynku wtórnym.
Z rynkowego punktu widzenia wydarzenia ostatnich godzin przyniosły nam wyznaczenie nowych paro-miesięcznych maksimów na USD/PLN oraz GBP/PLN. Sytuacja zewnętrzna wskazuje, iż ruchy te mogą być kontynuowane. W przypadku pozostałych zestawień obserwujemy próbę konsolidacji przy 4,40 EUR/PLN oraz 3,95 CHF/PLN.
Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi istotniejszych zmian na złotym, który stabilizuje się w okolicach 4,40 PLN za euro. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4071 PLN za euro, 3,9364 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9680 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,7415 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,038 proc. w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło wyraźne spadki na parkiecie w Warszawie oraz test najwyższych od lutego poziomów na USD/PLN oraz GBP/PLN. Pozytywny wpływ niedawnej decyzji agencji Moody's wygasł, a ryzyka krajowe oraz globalne ciążą wycenie złotego. W kraju inwestorzy mają świadomość potencjalnych dalszych problemów dot. ratingu (ostrzeżenie ze strony Fitch) oraz brak rozwiązań dot. konfliktu wokół TK (ostatni komunikat KE). Ponadto w dalszym ciągu musimy mierzyć się z nierozwiązanym tematem konwersji kredytów w CHF oraz potencjalnymi zagrożeniami fiskalnymi w 2017r. Na szerokim rynku doszło do polepszenia nastrojów wokół czerwcowego referendum na ,,wyspach". W konsekwencji obserwowaliśmy podbicie kursu GBP również wobec złotego. Odsunięcie groźby Brexitu (ostatnie sondaże wskazują ok. 55 proc. za pozostaniem w ramach struktur unijnych) jest korzystne m.in. dla walut CEE. Na horyzoncie dość niespodziewanie pojawił się jednak nowy czynnik ryzyka w postaci potencjalnego
zaskoczenia ze strony FED. Ewentualna podwyżka stóp w czerwcu byłaby dość niespodziewana oraz najprawdopodobniej doprowadziłaby do wzrostu wyceny USD, co zwyczajowo nie sprzyja rynkom EM.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. koniunktury w przemyśle, budownictwie i usługach w maju. Inwestorzy najprawdopodobniej pozostaną pod wpływem spekulacji dot. ewentualnej czerwcowej podwyżki stóp przez FED. Szeroki kalendarz makro również nie zawiera kluczowych wydarzeń, niemniej warto bliżej przyjrzeć się porannej inflacji PPI z Niemiec oraz popołudniowemu odczytowi z USA dot. sprzedaży domów na rynku wtórnym.
Z rynkowego punktu widzenia wydarzenia ostatnich godzin przyniosły nam wyznaczenie nowych paro-miesięcznych maksimów na USD/PLN oraz GBP/PLN. Sytuacja zewnętrzna wskazuje, iż ruchy te mogą być kontynuowane. W przypadku pozostałych zestawień obserwujemy próbę konsolidacji przy 4,40 EUR/PLN oraz 3,95 CHF/PLN.