Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi kontynuację stabilizacji złotego wobec zagranicznych dewiz.
Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,1629 PLN za euro, 3,7680 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8555 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,9004 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,773% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosło większych emocji, gdyż krajowa waluta nieznacznie jedynie pozostawała pod presją wobec zagranicznych zestawień. Jednym z powodów wzrostu podaży na PLN jest fakt powrotu rynkowych spekulacji dot. ścieżki monetarnej w Polsce. Zagraniczne Banki zaczynają publikować raporty (bazujące na ostatnich słabszych danych makro za II kw.) wskazujące na potencjalne utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie przez cały rok 2016. Wcześniej domyślny scenariusz zakładał podwyżki stóp w połowie przyszłego roku.
Warto w tym miejscu pamiętać jednak, iż krajowa ścieżka monetarna zależna będzie głównie od działań ze strony FED oraz ECB oraz wpływu tych decyzji na rynek. Polskiej walucie zaszkodziła również wypowiedź przedstawiciela RPP (J. Osiatyński), który stwierdził, iż można byłoby rozważyć cięcie stóp proc. w wyniku ostatnich zawirowań na rynkach. Wśród innych ciekawych wydarzeń warto wspomnieć o opinii NBP przesłanej Senatowi w zakresie proponowanych zmian dot. kredytów w CHF.
Bank Centralny wskazuje, iż koszt zmian wyniósłby ok. 21 mld PLN (20% zysku banków z ostatniego roku). Instytucja zwraca również uwagę na opinie prawne zakładające niekonstytucyjność projektu oraz fakt, iż wprowadzenie zmian w obecnym kształcie może doprowadzić do ograniczenia akcji kredytowej. W szerszym ujęciu ww. czynnik stanowi obecnie element ryzyka politycznego, które wraz z perspektywami polityki FED oraz dyskusją nt. utrzymania stóp w 2016r. stanowią czynniki podażowe dla PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy poznają wyczekiwane dane dot. sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej za lipiec. Rynek oczekuje dynamik analogicznie: 2,85% r/r oraz 4,1% r/r. Inwestorzy oczekują mocnego spadku dynamiki produkcji przemysłowej (do 4,1% z 7,6% uprzednio) z uwagi na wygaśniecie czynników sezonowych oraz wysoką bazę odniesienia. Pierwszy z ww. czynników może ważyć również na dynamice sprzedaż detalicznej (2,2-2,8% wobec 3,8% uprzednio). Dzisiejsze dane będą uważnie śledzone przez rynek, gdyż niedawne słabsze wskazania fundamentalne spowodowały powrót spekulacji nt. ścieżki monetarnej w Polsce.
Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne na parach związanych z PLN nie uległy większym zmianom. W dalszym ciągu USD/PLN, GBP/PLN czy CHF/PLN sygnalizują próby rozegrania słabszego złotego. W przypadku EUR/PLN impuls do spadków na parze został wygaszony blisko 4,1550 PLN.