Zakończone dzisiaj rano posiedzenie Banku Japonii nie wniosło wiele do obrazu japońskiej waluty. Parametry dotychczasowej polityki nie zostały zmienione, a prezes Kuroda podczas konferencji prasowej zapewnił o słuszności dotychczasowej polityki, chociaż na tej bazie trudno oceniać, kiedy miałoby dojść do zwiększenia skali programu QQE.
Niemniej po niepokojących słowach jednego z członków BOJ w ubiegłym tygodniu, kiedy to stwierdził, że takie działania nie byłyby efektywne, dzisiejsze słowa szefa BOJ można uznać próbę uspokojenia sytuacji. Niemniej oczekiwania rynku dotyczące wzrostu QQE i tak przesuwają się w czasie.
W krótkim terminie brak porozumienia w Grecji może wpłynąć na wzrost globalnego ryzyka – na razie widać, że realizuje się scenariusz w którym kompromis nie zostanie osiągnięty w tym tygodniu. Grecy chcą podpisywać dokument, ale ten, który sami przedstawią. Presją na zmianę stanowiska przedstawicieli Syrizy byłoby odcięcie Banku Grecji od finansowania pożyczkami ELA (nadzwyczajnej linii płynnościowej) z Europejskiego Banku Centralnego, co doprowadziłoby na skraj bankructwa tamtejszy sektor bankowy. Takiej opcji nikt nie bierze na poważnie pod uwagę, chociaż po rynku krążyły plotki, że na taki ruch nieformalnie nalegała strona niemiecka. Decyzję ECB ws. ELA, który decyzją z ostatniego tygodnia miał być od dzisiaj zwiększony do 65 mld EUR poznamy dzisiaj wieczorem.
Zamieszanie wokół Grecji może doprowadzić do wzrostu walut wrażliwych na poziom globalnego ryzyka – tym samym w relacji do euro prawdopodobne byłyby większe spadki EUR/USD, EUR/JPY, ale i też EUR/CHF (same zapowiedzi Thomasa Jordana, że SNB jest gotowy do działań nie wystarczą, aby zapobiec umocnieniu CHF).
Na wykresie EUR/JPY widać, że w ostatnich dniach rynek miał trudności z wyjściem ponad strefę oporu 136,30-60. Wsparcie to rejon 133,92-134,50 i istnieje prawdopodobieństwo, że zostanie przetestowane. Jego złamanie może oznaczać zakończenie obserwowanej od 26 stycznia b.r. korekty wzrostowej i szybki ruch w rejon styczniowych minimów.
Oczywiście niezależnie od tego co powyżej, nie zapominajmy o dzisiejszym kluczowym wydarzeniu, jakim jest publikacja zapisków z posiedzenia FED o godz. 20:00. Istotna oczywiście dla par dolarowych, chociaż bierzmy pod uwagę kontekst greckiego ryzyka – pisaliśmy o tym w rannym komentarzu. Tymczasem dzisiejsze dane nt. styczniowej produkcji przemysłowej z USA były nieco rozczarowujące, zwłaszcza, jeżeli uwzględnimy rewizje w dół wcześniejszych danych.