Na rynku międzybankowym około 14.30 za dolara płacono 3,89 zł, o 1,6 grosza mniej niż w czwartek wieczorem, a za euro 4,58 zł, o 1 grosz więcej.
"Na rynku jest dzisiaj spokojnie. Nic specjalnego się nie dzieje. Dopiero około godziny 16.00, kiedy pojawią się dane o inflacji i podaży pieniądza, to na rynku może coś się ruszyć, gdyby dane były niezgodne z oczekiwaniami" - powiedział PAP Marek Wieczorkowski, dealer Danske Banku.
O godz. 16.00 Główny Urząd Statystyczny poda dane o inflacji CPI w październiku, a Narodowy Bank Polski przedstawi dane o październikowej podaży pieniądza.
Zdaniem Wieczorkowskiego kurs złotego podążał w ciągu dnia za zmianami wartości dolara względem euro.
"Kursy wahają się w jednym, bardzo wąskim i stabilnym przedziale. Zmiany odzwierciedlają tylko ruchy euro/dolara. Nie ma żadnych spektakularnych ruchów" - powiedział Wieczorkowski.
Na rynku obligacji przy niewielkich obrotach, ceny polskich papierów wzrosły.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0805 spadła w porównaniu z czwartkowym zamknięciem o 8 pkt. bazowych, do 6,04 proc., pięciolatek PS0608 spadła o 10 pkt. bazowych, do 6,50 proc., a dziesięciolatek spadła o 5 pkt. bazowych do poziomu 6,65 proc.