Dzień po skoordynowanej akcji banków centralnych, które zdecydowały się na obniżkę stóp procentowych, na rynkach zapanował względny spokój.
Brakuje jednak tak koniecznego optymizmu, który pomógłby wydźwignąć rynki akcji do góry na nieco dłużej. Tymczasem popyt widoczny był tylko w godzinach rannych - złoty umocnił się do poziomu 3,4150 zł względem euro i 2,4850 zł wobec dolara, a później zaczął tracić na wartości - po południu notowania EUR/PLN oscylowały wokół 3,45 zł, a USD/PLN 2,5250 zł. Trend wzrostowy załamał się także na rynku EUR/USD - po wzroście do poziomu 1,3784, który tym samym pozwolił na zamknięcie luki spadkowej z poniedziałku - notowania powróciły poniżej poziomu 1,37.
Popyt pomału wyparowywał także z warszawskiego parkietu - po dobrym otwarciu powyżej 2 proc. na indeksie WIG20, przed końcem notowań zwyżka zmniejszyła się do niecałych 0,5 proc. Widać, że rynek potrzebuje nowych impulsów, a przede wszystkim większej pewności, że sytuacja ma szanse powrócić do normalności (przynajmniej w krótkim terminie).
Po wczorajszych obniżkach stóp procentowych wzrosły oczekiwania na kolejne obniżki stóp procentowych przez światowe banki centralne i to jeszcze w tym roku. W krótkim okresie rynki oczekują jednak na kolejne propozycje rządowych pakietów pomocowych dla sektora bankowego na wzór tego, który wczoraj przedstawił brytyjski rząd. Zebrał on znacznie lepsze opinie, niż amerykański plan Paulsona, co doprowadziło do sytuacji, w której amerykański Sekretarz Skarbu nie wykluczył pewnych modyfikacji zakładających w niektórych przypadkach zasilenie kapitałowe w postaci objęcia udziałów w zagrożonych instytucjach. Jutro po południu dojdzie do spotkania szefów banków centralnych i ministrów finansów państw grupy G-7. Oczekuje się, że po jego zakończeniu padną kolejne deklaracje mogące pomóc w zażegnaniu kryzysu na rynkach finansowych.
Prognoza:
Złoty: Umiejętna polityka medialna resortu finansów sprawia, że złoty zachowuje się nieco lepiej, niż pozostałe waluty rynków wschodzących. To wynik zapowiedzi, iż za kilka dni zostanie przedstawiony szczegółowy harmonogram dotyczący przyjęcia euro przez Polskę i wykazywanej determinacji, co do rządowej daty, czyli roku 2011. To w połączeniu z szansą na uspokojenie nastrojów na rynkach światowych, stwarza szanse na wyraźniejsze umocnienie złotego w najbliższych dniach. Przedstawione wczoraj poziomy 3,35-3,36 dla EUR/PLN i poniżej 2,40 dla USD/PLN mają szanse na realizację w terminie najbliższych 1-2 tygodni. W krótkim okresie złoty będzie jednak podążał śladem EUR/USD, który z kolei jest dość wrażliwy na zmiany nastrojów na rynkach akcji.
Euro/dolar: Powrót notowań EUR/USD poniżej poziomu 1,37 po wcześniejszej zwyżce do 1,3784 można wiązać też z niepewnością, co do dalszego rozwoju sytuacji na rynkach akcji, zwłaszcza na Wall Street, a także oczekiwaniem na wyniki jutrzejszego spotkania G7. Jeżeli jednak dzisiaj amerykańskie indeksy utrzymają dodatni wynik, to można będzie oczekiwać, iż notowania EUR/USD dość szybko powrócą w okolice 1,37. Analiza techniczna sugeruje, że w perspektywie kilku dni dojdzie do testowania okolic 1,3879 wyznaczanych przez minimum z 11 września b.r. Docelowo w ciągu 1-2 tygodni są szanse na ruch nawet w kierunku 1,41-1,42. W krótkim terminie silnym wsparciem jest rejon 1,3635 wyznaczany przez wzrostową linię trendu na wykresie godzinowym.