Złoty wyraźnie umocnił się w piątek rano względem czwartkowego zamknięcia, dealerzy spodziewają się uspokojenia podczas piątkowej sesji. Na rynku długu nastroje także się poprawiają, rynek czeka na dane o CPI.
O godzinie 9.30 za euro płacono 3,7865 zł wobec 3,8040 zł w czwartek po południu, natomiast dolar był warty 3,1630 zł wobec 3,1820 zł. Na rynku międzynarodowym za euro płacono 1,1972 dolara wobec 1,1960 dolara.
"Złoty zdecydowanie się umocnił wobec czwartkowego zamknięcia, uruchomiły się automatyczne zlecenia, tzw. stop-lossy" - powiedział Krzysztof Teresiński, dealer Societe Generale.
Po tym ruchu złotego Teresiński spodziewa się ustabilizowania sytuacji.
"Myślę, że będziemy mieli stabilizację na tych poziomach, tym bardziej, że w piątek nie ma żadnych informacji, które mogłyby wpłynąć na rynek" - powiedział.
Na rynku długu nastroje także się poprawiły.
"Poranna informacja o dobrym wykonaniu budżetu w styczniu poprawiła nastroje, dodatkowo rozpoczyna się gra pod inflację i pod kolejne obniżki stóp procentowych" - powiedział Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao.
Jak powiedziała w piątek PAP wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska po styczniu budżet miał nadwyżkę w wysokości 600 mln zł.
Dane o inflacji w styczniu zostaną opublikowane w środę, 15 lutego.
Około godziny 9.35 rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,28 proc. wobec 4,35 proc. w czwartek po południu, pięcioletnich 4,68 proc. wobec 4,73 proc., a dziesięcioletnich 4,85 proc., wobec 4,94 proc.
