Właściwie nie było dziś w kalendarium makroekonomicznym istotnych odczytów z szerokiego rynku - w każdym razie brakowało takich, które mogły znacząco wpływać na rynek eurodolara.
Mamy tu więc na myśli publikacje ze Strefy Euro, Niemiec czy USA. Pozostaje zatem czekać na odczyty jutrzejsze, o których pisaliśmy już rano: produkcję przemysłową Strefy (za sierpień) oraz niemiecki indeks ZEW. Oba pojawią się o 11:00.
Dzisiaj wahania były raczej niewielkie i w sumie dość przypadkowe. Wcześnie rano na głównej parze notowano poziomy rzędu 1,2680 – 90, później niedźwiedzie sprowadziły kurs w okolice 1,2650, a po godzinie 14:00 powracamy do wartości porannych.
Poważnym oporem może być 1,2790 (maksima z ostatniej korekty wzrostowej), wsparcie mamy na 1,25, to z kolei minima niedawnych spadków.
W Polsce również nie było dziś znaczących publikacji, takich jak np. dane o sprzedaży detalicznej, bezrobociu, PKB czy produkcji przemysłowej. USD/PLN w zasadzie odbijał wartości eurodolara, a więc z początku złoty tracił (dochodziliśmy do 3,3130), później powrócił do poziomów z poranka, czyli okolic 3,3030 - 3,3040.
Warto zauważyć, że PLN stracił dziś do euro, jakkolwiek osiągnięte wartości (nawet powyżej 4,1930) nie oznaczają jeszcze przełamania ogólnej konsolidacji.