Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przynosi lekkie osłabienie złotego w ślad za mocniejszym dolarem. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2068 zł za euro, 3,7189 zł wobec dolara amerykańskiego, 3,8340 zł względem franka szwajcarskiego oraz 5,7700 zł w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu spadły do 2,906% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie sesje nie przyniosły większych zmian na wycenie polskiej waluty (poza podbiciem zmienności na USD/PLN) nawet pomimo zeszłotygodniowej decyzji FED. Brak podwyżki stóp procentowych w USA, co teoretycznie powinno stanowić czynnik wspierający wyceny walut rynków wschodzących, nie przyniósł wzmożonego popytu na rynku złotego. Częściowo wydarzenia te tłumaczyć można argumentem, iż FOMC wstrzymał się z podwyżkami z uwagi na niepewność związaną z globalnym wzrostem oraz stanem gospodarki w USA. Równocześnie, zgodnie ze słowami J. Williamsa, FED i tak najprawdopodobniej zdecyduje się na podwyżki jeszcze w tym roku. W konsekwencji waluty EM jak i PLN pozostają niejako w strefie niepewności, co w połączeniu z lokalnymi problemami politycznymi prawdopodobniej utrzyma zmienność w ograniczonym zakresie.
Pewnym czynnikiem ryzyka dla globalnego poziomu awersji do ryzyka na rynkach stanowiły weekendowe wybory parlamentarne w Grecji – ostatecznie jednak zwycięstwo Syrizy traktowane jest wstępnie jako umocnienie mandatu Tsiprasa do przeprowadzenia Hellady przez pakiet reform. W kraju natomiast obserwujemy wyczekiwanie na jesienne wybory parlamentarne, co wiąże się z tzw. festiwalem obietnic wyborczych, w większości stanowiących zapowiedź potencjalnego rozluźnienia fiskalnego w przyszłości.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. NBP poda jedynie dane dot. płynnych aktywów i pasywów w walutach obcych w sierpniu. Również szeroki kalendarz makro nie sygnalizuje dziś podwyższonej zmienności, gdzie warto m.in. zwrócić uwagę na wystąpienie P. Preat'a z EBC, który sugerował niedawno gotowość instytucji do zmodyfikowania trwającego programu QE.
Z rynkowego punktu widzenia pary powiązane z PLN pozostają stabilne, jednak wyższe otwarcia tygodnia na zestawieniach x/PLN wskazują na potencjalną próbę rozegrania słabszej polskiej waluty. W dużej mierze scenariusz ten zależeć będzie jednak od zachowania eurodolara i ewentualnej korekty niższego piątkowego zamknięcia na EUR/USD.