Na fali poprawy nastrojów wywołanej pogłoskami o trzeciej rundzie luzowania ilościowego w Stanach Zjednoczonych oraz coraz większym poziomie dobrowolnej partycypacji w restrukturyzacji greckiego zadłużenia euro umocniło się w stosunku do dolara do poziomu 1,3273.
Tym samym notowania eurodolara powróciły do kanału wzrostowego zapoczątkowanego w połowie stycznia i dotarły tuż pod 23,6 procentowe zniesienie fibonacciego oraz 55- okresową średnią kroczącą dla interwału 4- godzinowego. Co więcej spadkom z tego tygodnia towarzyszyła negatywna dywergencja z oscylatorem stochastycznym wolnym, co dodatkowo może wzmacniać głosy o powrocie do wzrostów wartości wspólnej waluty.
Przestrzegałbym jednak przed zbytnim optymizmem i obstawianiem wzrostów na eurodolarze zanim zostanie ogłoszony poziom dobrowolnej partycypacji w operacji bond swap. Dziś o godzinie 21:00 czasu polskiego mija termin odpowiedzi na ofertę zamiany obligacji, natomiast jutro o godzinie 7:00 zostanie ogłoszony poziom partycypacji.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zgłoszenie się wierzycieli posiadających mniej niż 90 proc. greckiego długu, co skutkowało będzie konsultacjami z władzami MFW i UE odnośnie uruchomienia klauzuli CAC (wymuszającej zamianę obligacji). Dziś decyzję w sprawie stóp procentowych ogłosił Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii. Banki centralne nie zaskoczyły i zgodnie pozostawiły koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie (ECB- 1 proc, BoE- 0,5 proc.).
Zaledwie tydzień po przeprowadzeniu drugiej rundy 3- letniej LTRO, znacznie poprawiającej płynność na rynku międzybankowym, inna niż dzisiejsza decyzja ECB byłaby niemałym zaskoczeniem. Wciąż utrzymująca się wysoka presja inflacyjna (związana z rosnącymi cenami ropy oraz napływem taniego pieniądza na rynek międzybankowy) uniemożliwia cięcie kosztu pieniądza.
Z drugiej strony przewidywane spowolnienie wzrostu gospodarczego uniemożliwia jego podwyżkę. Ze Stanów Zjednoczonych poznaliśmy liczbę nowo zarejestrowanych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Odczyt okazał się gorszy od prognozy (350 tys.) i wyniósł 362 tys. Nie przekreśla to oczywiście pozytywnego trendu obserwowanego na amerykańskim rynku pracy (ważniejsze dane poznamy jutro- zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz stopę bezrobocia w lutym).
Złoty po raz kolejny pokazał swoją siłę, umacniając się w stosunku do euro do poziomu 4,1 i w stosunku do dolara do poziomu 3,095. Polskiej walucie pomogły doniesienia o zwiększającym się udziale prywatnych wierzycieli w zamianie greckiego długu oraz udana aukcja 4- letnich polskich obligacji.
Ministerstwo finansów sprzedało bowiem dług o wartości 4,1 mld złotych przy ponad dwukrotnie wyższym popycie i rentowności na poziomie 4,837 proc., czyli niższej niż na rynku wtórnym. Wpływ na tak dobry wynik aukcji miało przewidywane ograniczenie podaży polskiego długu (Ministerstwo Finansów wcześniej informowało, że do końca lutego sfinalizowało 42 proc. potrzeb pożyczkowych na 2012 rok) oraz carry trade po kolejnym zastrzyku taniego pieniądza do europejskiego sektora bankowego.
Banki, które wzięły udział w LTRO część środków przeznaczają bowiem na zakup wyżej oprocentowanych aktywów niż sama pożyczka. Co więcej przy obecnej sytuacji w Europie polskie obligacje dają stosunkowo korzystną relację zysku do ryzyka.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach href="http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_dow_jones/">src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1331107200&de=1331154060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej