Środa nie przyniosła większych zmian na rynkach. Kurs EUR/USD oscylował w przedziale 1,2761-1,2837, USD/PLN 3,08-3,0980, a EUR/PLN 3,9480-3,9650. Widać wyraźnie, że inwestorzy czekają na wyniki jutrzejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i przyszłotygodniowe dane o inflacji w USA, które pokażą (lub nie) konieczność dalszych podwyżek stóp procentowych w końcu czerwca.
Kurs eurodolara nie zareagował zbytnio na lepsze od oczekiwań dane o kwietniowej sprzedaży detalicznej. Figura wyniosła odpowiednio 1,4 proc. m/m i 2,8 proc. r/r, wobec oczekiwań na poziomie 1,0 proc. m/m i 2,3 proc. r/r. Widać, że rynek nie wierzy w większą niż 25 p.b. podwyżkę stóp procentowych przez ECB, a echa ostatnich wypowiedzi Bena Bernanke odnośnie ryzyka inflacyjnego w USA są nadal widoczne. Amerykańskiej walucie mogły pomóc także deklaracje irańskiego ministra spraw zagranicznych, który stwierdził, że uważnie przeanalizuje ofertę złożoną wczoraj przez Javiera Solanę w imieniu sześciu największych światowych potęg. Te informacje przyczyniły się dzisiaj do spadku cen ropy naftowej na rynkach. W tym kontekście warto przytoczyć opinię było szefa FED. Alan Greenspan przyznał dzisiaj, że wzrost cen tego surowca może mieć negatywny wpływ na kondycję amerykańskiej gospodarki.
Z wydarzeń krajowych uwagę zwracał dzisiejszy udany przetarg 2-letnich obligacji OK0808 o wartości 2,1 mld zł. Średnia rentowność ukształtowała się na poziomie 4,517 proc., a zgłoszony popyt wyniósł 4,854 mld zł. To zachęciło resort finansów do przeprowadzenia dodatkowej aukcji na kwotę 420 mln zł, który również zakończył się powodzeniem.
Nieznacznie na wartości zyskały dzisiaj waluty naszego regionu. Jeden z liderów koalicyjnego rządu na Węgrzech zapowiedział dzisiaj, że w najbliższą sobotę premier Gyurcsany ogłosi program sporych cięć w budżecie na lata 2006-07, co ma pomóc w realizacji założenia sprowadzenia deficytu budżetowego na koniec 2008 r. do poziomu 3 proc. PKB.