Noc i piątkowy poranek na EUR/USD upływa pod znakiem stabilizacji notowań. Para ta stabilizuje się w okolicach poziomu 1,28 dolara, po wczorajszym, zaskakującym spadku z 1,2875 do 1,2783 dolara, jaki miał miejsce po godzinie 15-tej.
Z punktu widzenia analizy technicznej, stabilizacja ta jest jedynie korektą, po zakończeniu, której należy oczekiwać spadku EUR/USD w kierunku wsparcia, jakie na 1,2750 dolara tworzy dołek z 25 sierpnia na wykresie godzinowym.
Na korekcyjny charakter obserwowanej od wczorajszego wieczoru stabilizacji, wskazuje nie tylko wyraźna przewaga podaży na wykresie godzinowym, ale przede wszystkim układ sił na wykresie dziennym. Utworzona w czwartek dzienna świeca, którą można zinterpretować jako spadająca gwiazdę, potwierdziła siłę oddziaływania bariery podażowej w okolicach 1,29 dolara. Jako, że to nie pierwsze odbicie od tego poziomu, to rosną szanse, że w efekcie doprowadzi to do nieco trwalszej zniżki notowań.
Na wykresie dziennym pierwszym ważnym wsparciem jest poziom 1,27 dolara. Kolejne znajduje się natomiast w okolicy 1,25 dolara. Tyle tylko, że do testu obu wymienionych barier popytowych, konieczne będą nowe silne impulsy. Podobnie zresztą jak do ewentualnego wybicia ponad 1,29 dolara. Bez takich impulsów eurodolar co najwyżej może tkwić w przedziale 1,2750-1,29 dolara.
Na dziś zaplanowane są liczne publikacje makroekonomiczne, jednak uwaga rynku walutowego przede wszystkim będzie się koncentrować na publikacji miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy oraz indeksie ISM. Co wcale nie oznacza, że publikacje te wywołają silne, kilkudziesięciopipsowe wahania.
Ostatnie, opublikowane 4 sierpnia br. dane z rynku pracy USA, wywołały silne wahania na rynku walutowym. Kurs EUR/USD w ciągu godziny po publikacji tych danych, wzrósł o ponad jednego centa. Taką zwyżkę wywołały nie tyle dane o mniejszym od prognoz wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (113 tys. wobec oczekiwanych 145 tys.), ale wzrost z 4,6 do 4,8 proc. stopy bezrobocia w USA. Raport ten został odczytany bowiem jako silny sygnał przemawiający za końcem podwyżek stóp. Fed bowiem oprócz dbania o inflację, ma dbać jeszcze o kondycje rynku pracy.
Dzisiejsze dane z rynku pracy nie powinny jednak wywołać już tak dużych emocji. Nawet jeżeli dane będą się różnić od prognozowanych 125 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, a stopa bezrobocia nie spadnie do 4,7 proc. Wynika to z faktu, że temat podwyżek stóp procentowych, przez pryzmat którego inwestorzy w ostatnim czasie patrzyli na wszystkie dane z USA, powoli przestaje angażować uwagę rynku. Dlatego też, jedynie wyraźna różnica pomiędzy oczekiwaniami a faktycznymi danymi, może wywołać większą zmienność na rynku.
Obok miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy, potencjalny wpływ na decyzje inwestycyjne może mieć również publikacja sierpniowego indeksu ISM, który opisuje kondycję sektora produkcyjnego USA. Analitycy prognozują, że indeks ten wzrośnie do 55 pkt. z 54,7 pkt. w lipcu. Im wyższy będzie wzrost, tym lepiej dla dolara. I odwrotnie.
O godzinie 9:55 kurs EUR/USD testował poziom 1,2805 dolara wobec 1,2812 w czwartek pod koniec dnia.