"Na rynku niewiele się dzieje. Jeszcze raz okazuje się, że kiedy Amerykanie nie pracują, wpływa to na rynki europejskie" - powiedział PAP Paweł Gajewski z WestLb.
Dodał, że obroty są niewielkie i jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, to spodziewa się spokoju do końca sesji.
O 14.20 za euro płacono 3,9875 zł, podobnie jak na otwarciu w poniedziałek, za dolara 3,0540 zł o niecały 1 gr więcej niż na otwarciu. Euro kosztowało 1,3055 USD.
Najbliższym punktem wsparcia dla waluty europejskiej jest 3,95 zł, a oporu 4,01 zł. Dla dolara są to odpowiednio 3,03 zł i 3,09 zł.
Także na rynku papierów dłużnych obroty są niewielkie i panuje spokój.
"Aktywność inwestorów zagranicznych jest niewielka, głównie z powodu święta w Stanach Zjednoczonych" - powiedział PAP Piotr Kołuda z Banku Millennium.
Rentowność obligacji pozostaje od otwarcia na podobnych poziomach. O 14.30 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,67 proc., pięcioletnich 5,68 proc., a dziesięcioletnich 5,66 proc.