Sytuacja w zasadzie nie uległa większym zmianom. Dolar utrzymuje swoje pozycje względem walut Antypodów, oraz surowcowych, a najgorzej radzi sobie z euro, frankiem, jenem i funtem.
Na koszyku BOSSA USD widać jednak, że utrzymanie się ponad poziomem 79,67 pkt., który jest minimum z lipca b.r., może nie być takie łatwe.
O godz. 19:00, a więc przed minutkami FED z lipcowego posiedzenia mamy wystąpienie Jamesa Bullarda z St.Louis, który w ostatnich tygodniach wypowiadał się dość „gołębio” na temat perspektyw polityki monetarnej. Jego słowa mają większą wagę, gdyż może on przesądzić o podwyżce stóp w tym roku (ma prawo głosu w FOMC).
Tym samym wieczorny handel może zapowiadać się dość ciekawie. Jeżeli zapiski FED nie dadzą konkretnych wskazówek, to dolar powróci do spadków, które mogą potrwać do 26 sierpnia, kiedy to zaplanowane jest wystąpienie szefowej FED na sympozjum w Jackson Hole.
To może skutkować m.in. dalszą przeceną USD/CHF, o której wspominaliśmy wczoraj.