*Kurs złotego oraz dochodowość papierów dłużnych, notowane na początku kwotowań, pozostają na poziomach zbliżonych do poniedziałkowego zamknięcia. Analitycy są zdania, że sytuacja na rynku będzie w dużym stopniu determinowana przez politykę. *
Około godziny 9.00 euro wyceniano na 3,8080 zł w porównaniu do 3,8050 zł w poniedziałek wieczorem. Dolar kosztował 3,1380 zł względem 3,14 zł.
"Na rynku niewiele się dzieje. Jak na ryzyko przedterminowych wyborów, złoty pozostaje na zaskakująco mocnym poziomie, jednak sądzę, że do końca tygodnia dojdziemy do poziomu 3,84 - 3,85 zł za euro" - powiedział PAP Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Jego zdaniem szanse na umocnienie złotego są małe, głównie przez niepewną sytuację polityczną.
"Ani wejście do rządu populistów, ani tym bardziej przedterminowe wybory nie wzmocnią złotego" - dodał.
Polityka może mieć również negatywny wpływ na rynek długu. Zdaniem Marka Kaczora z PKO BP, chociaż dane o nieco niższej niż oczekiwana inflacji w grudniu stwarzają szansę na wzrost cen obligacji, będzie ona ograniczona przez sytuację polityczną.
"Rynek otwiera się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Według mnie są szanse na umocnienie dzięki inflacji niższej niż oczekiwana, aczkolwiek wzrost będzie limitowany przez niepokojące informacje płynące z polityki" - powiedział Kaczor.
Około 9.10 dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 4,30 proc. względem 4,33 proc. w poniedziałek, pięcioletnich nie zmieniła się i wynosiła 4,64 proc., natomiast dziesięcioletnich 4,84 proc. wobec 4,86 proc.