Fatalne dane z USA z godz. 14:30 nt. sprzedaży detalicznej za wrzesień, która spadła o 0,3 proc. m/m, oraz 0,2 proc. m/m z wyłączeniem samochodów, a także rozczarowania w postaci inflacji PPI (bazowa 1,6 procent rok do roku we wrześniu), a także mocnego tąpnięcia na indeksie NY FED Mfg (w październiku do 6,17 pkt. z 27,54 pkt.) stały się impulsem do potężnego ruchu na parach powiązanych z USD. Rynek się rozczarował, co w połączeniu z wcześniejszą negatywną prasą nt. złagodzenia stanowiska FED w kwestii podwyżek stóp procentowych, dało mocny impuls do przeceny dolara.
W efekcie BOSSA USD w ciągu bardzo krótkiego okresu zrealizował spadek do kluczowego poziomu 71,58 pkt., który był opisywany w ostatnich raportach. Nawet został on nieznacznie naruszony (71,48 pkt.). To sprawiło, że EUR/USD dotarł w ważne okolice oporu 1,2850-1,2900 (dokładnie 1,2885), łamiąc po drodze rejon 1,2750, a dla USD/JPY był to test i naruszenie 105,42 (kluczowych poziomów ze stycznia b.r.) – tutaj minimum sięgnęło 105,19. Równie szybko jak spadek, nadeszło mocne odreagowanie, co pozwala sądzić, że chwilowo zakresy zostały zrealizowane. Niemniej – taka reakcja na dolarze jak dzisiaj na słabsze dane pokazuje, że nadmuchany balon oczekiwań zaczyna pękać i trudno ocenić na ile FED sprosta temu, co chciałyby zobaczyć dolarowe byki po posiedzeniu 28-29 października...
Rzut oka na tygodniowy wykres BOSSA USD każe sądzić, że ostatecznie korekta zostanie rozbudowana aż do widocznej linii trendu wzrostowego – na obecną chwilę to 70,50 pkt., ale szybko wznosimy się w górę – chociaż nie należy oczekiwać, że ruch będzie tak gwałtowny jak dzisiaj. Raczej kluczowa będzie reakcja na posiedzenie FED w końcu października, ewentualnie też odbiór tego, co powie ECB po posiedzeniu 6 listopada. W krótkim okresie kluczowy poziom przy którym BOSSA USD może mieć problemy z wyjściem wyżej to 72,30-40 pkt.
Na wykresie EUR/USD niemalże z marszu zostały złamane okolice oporu 1,2750 i ostatnich szczytów na 1,2767 i 1,2790. Zatrzymaliśmy się w obszarze kolejnego ważnego oporu przy 1,2850-1,2900, po czym nastąpiło gwałtowne cofnięcie. Teraz ważna będzie obrona rejonu 1,2740-50, chociaż nie bądźmy zaskoczeni, gdyby rynek przetestował okolice 1,2690. Dopiero zejście poniżej 1,2620-30 zmienia obecny układ na spadkowy i daje mocny sygnał do rozwinięcia się fali poniżej 1,25. Reasumując, przy obecnym układzie na BOSSA USD nie można zupełnie odrzucić możliwości podejścia pod rejon 1,30 w ciągu najbliższych kilku tygodni.