O godzinie 10:30 National Statistic opublikował dane odnośnie sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Roczna dynamika sprzedaży wyniosła w czerwcu 2,2% wobec oczekiwanego przez rynki 1,7%. W poprzednim miesiącu sprzedaż wzrosła o 2,1% R/R. W ujęciu miesięcznym nastąpił wzrost o 0,2%. Rynek również prognozował taką wartość. Reakcją na publikację tych danych było umocnienie brytyjskiej waluty. Kurs GBPUSD wzrósł o ponad 70 pipsów, jednak od godziny 12:30 zaczął pomału powracać w okolice poziomów sprzed odczytu.
Godzina 14:30 przyniosła odczyt najważniejszych dzisiejszych danych – raportu o ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. W poprzednim tygodniu 334 tys. osób złożyło po raz pierwszy w życiu wniosek o zasiłek dla bezrobotnych. Odczyt okazał się lepszy od oczekiwań rynkowych, które zakładały odczyt na poziomie 345 tys. wobec 358 tys. na poprzednim odczycie. Dane nie przełożyły się jednak na silną reakcję na EURUSD. Dolar lekko się umocnił, po czym kurs powrócił do cen sprzed publikacji. O 14:30 na rynek również napłynęły dane z Kanady. Dynamika sprzedaży hurtowników wg kanadyjskiego urzędu statystycznego wyniosła w maju 2,3% wobec oczekiwanego 0,3%. Dane te jednak nie znalazły przełożenia na kursy walut i zostały przyćmione przez dane z rynku pracy z USA.
Równie ważnym dzisiejszym odczytem był indeks Fed z Filadelfii przedstawiający sytuację gospodarczą w stanie Pensylwania, New Jersey oraz Delaware. Indeks wzrósł w lipcu do 19,8 punktów wobec 12,5 punktów w czerwcu. Taki odczyt pozytywnie zaskoczył rynek, ponieważ konsensus zakładał odczyt na poziomie 7,8 punktów. Wskaźnik powyżej 0 świadczy o rozwoju sektora przetwórczego. Spadek poniżej tego poziomu sygnalizuje spowolnienie gospodarcze. O godzinie 16:00 również Conference Board opublikował indeks wskaźników wyprzedzających dla USA wskazujący kierunek gospodarki. Odczyt na poziomie 0,0% okazał się gorszy od oczekiwań (0,3%) oraz od poprzedniego odczytu (0,2%).
Tak jak wczoraj z lekkim opóźnieniem rozpoczęło się dzisiejsze wystąpienie Bena Bernanke przed Komisją Bankową Senatu USA. Bernanke powtórzył wczorajszą wypowiedź. Został dziś jeszcze bardziej spokojnie przyjęty przez rynki i chyba też takie było jego zamierzenie. Jego słowa nie wywołały spektakularnych ruchów na rynkach.
Dziś wyniki za II kwartał opublikowały kolejne spółki z Wall Street. Zysk na akcję dla UnitedHealth Group wyniósł 1,40 USD (prognoza 1,25 USD, rok wcześniej 1,27 USD), natomiast przychód 30,40 mld USD (prognoza 30,50 mld USD, rok wcześniej 27,26 mld USD). Philip Morris przedstawił gorsze od oczekiwań dane. Zysk na akcję wyniósł 1,30 USD (prognoza 1,41 USD, rok wcześniej 1,36 USD), przychód 7,92 mld USD (prognoza 8,17 mld USD, rok wcześniej 8,12 mld USD). Morgan Stanley pozytywnie zaskoczył inwestorów. Zysk na akcję wyniósł 0,45 USD (prognoza 0,43 USD, rok wcześniej 0,29), natomiast przychód 8,33 mld USD (prognoza 7,89 mld USD, rok wcześniej 6,95 mld USD).
Wyniki dziś przedstawił również dostawca usług telekomunikacyjnych Verizon. Zysk na akcję wyniósł 0,73 USD (prognoza 0,73 USD, rok wcześniej 0,64 USD), natomiast przychód 29,79 mld USD (prognoza 29,83 mld USD, rok wcześniej 28,55 mld USD). Po sesji na Wall Street wyniki przedstawią jeszcze AMD, Capital One Financial, Google i Microsoft.
Mimo że kalendarz nie wskazywał dziś na ważne dane dla Polski, niespodziewanie poznaliśmy wypowiedź Marka Belki, który powiedział, iż w 2013 średnioroczna inflacja będzie poniżej 1%, a ożywienie gospodarcze jest „już za rogiem”.