Ku końcowi zmierza ważny tydzień, jeśli wierzyć analitykom technicznym, gdyż przełamania poziomów wsparcia/oporu na rentownościach obligacji USA i parach walutowych z USD (jeśli zostaną utrzymane do końca dnia) nadadzą kierunek dla handlu w kolejnych dniach.
Mijający tydzień jest też ważny pod kątem przypomnienia, że czynniki polityczne, choć generują szum informacyjny, to nie stanowią automatycznego zapalnika dla paniki rynkowej.
Analiza techniczna, czy spychologia tłumu – nieważne, jak to nazwiemy, jeśli pojawi się sygnał, inwestorzy prawdopodobnie za nim podążą. Dolar pozostaje mocny przy wsparciu rentowności obligacji skarbowych. Tło makroekonomiczne w dalszym ciągu przemawia za USD.
Niewielkie rozczarowania w odczytach dynamiki płac i CPI zostały szybko zapomniane, za to dolar wyraźnie pozytywnie zareagował na dobry raport o sprzedaży detalicznej. Inwestorzy zdają się być niedoważeni w USD i nawet pod słabym pretekstem będą szukać okazji, by zwiększać zaangażowanie. Jeśli już coś mogłoby zakłócić tą globalną przesiadkę na dolara to wyraźne rozczarowanie w danych z USA, jednak najbliższe kluczowe publikacje (ISM, NFP) są dopiero za dwa tygodnie.
Czynniki polityczne także nie są w stanie przerwać dobrej passy USD, a te, które przyciągają uwagę nie są nieprzyjazne dolarowi. Zamieszanie wokół niedorzecznych pomysłów włoskich populistów było czarnym PR dla EUR, choć szybkie dementi uchroniło EUR/USD przed dominacją sprzedających.
Spory w brytyjskim rządzie odnośnie przyszłych relacji handlowych z UE huśtają wyłącznie funtem (aczkolwiek w obu kierunkach). Dolar jest bardziej zainteresowany rozmowami handlowymi USA z Chinami oraz Kanadą i Meksykiem (NAFATA), ale tutaj ogólny wydźwięk jest pozytywny. W tym drugim temacie, choć przedstawiciel Białego Domu Lighthizer powiedział wczoraj, że strony nie zbliżyły się do porozumienia i jest wiele obszarów sporów, to brak porozumienia jest bólem głowy dla Kanady i Meksyku, a nie dla USA.
Z kolei relacje z Chinami zdają się iść ku poprawie. Media donoszą wicepremier Chin Liu He na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem zaoferował zmniejszenie nadwyżki w handlu z USA o 200 mld USD poprzez zwiększenie importu amerykańskich produktów oraz inne działania. Redukcja deficytu handlowego USA z Chinami o 200 mld USD do 2020 r. jest na liście żądań administracji Trumpa i widać, że niekonwencjonalne podejście Trumpa może być skuteczne i nieszkodliwe dla USA (i dolara).
Odliczanie do końca tygodnia zostanie zakłócone publikacją danych z Kanady – inflacja i sprzedaż detaliczna. Biorąc pod uwagę kiełkującą nerwowość o finał rozmów NAFTA, CAD może być bardziej wrażliwy na rozczarowanie w danych, gdyż zadziałałby jak kropla przepełniająca czarę goryczy. Brak presji inflacyjnej i mgliste perspektywy rozmów handlowych z USA wiążą ręce Bankowi Kanady i to może ciążyć na CAD.