Dzisiaj jeden z jego doradców Peter Navarro w wywiadzie dla Financial Times przyznał, że Niemcy korzystają na „zdecydowanie niedowartościowanym” euro w relacjach handlowych z innymi partnerami, a później komentarze dotyczące zaniżonego kursu waluty pojawiły się ze strony samego Trumpa, który zaadresował je wobec Chin i Japonii.
Taki, coraz bardziej jednoznaczny przekaz ze strony nowej administracji USA pokazuje, że będzie ona wykorzystywać kurs waluty do własnych, gospodarczych celów. A to już prosta droga do tzw. wojny handlowej. Na razie wszystko odbywa się na płaszczyźnie „nieopatrznych wypowiedzi”, ale rynki zaczynają już obawiać się pewnej nieobliczalności działań prezydenta Trumpa po tym, jak zadekretował zakaz o wjeździe obywateli 7 krajów muzułmańskich do USA i szybko „rozprawił” się przeciwną mu prokurator generalną (chociaż była ona jeszcze z nominacji Obamy). Dobrze, gdyby Trump zajął się gospodarczymi konkretami, a nie kolejnymi kłótniami.
Dane makro, które pojawiły się dzisiaj nieoczekiwanie rozczarowały – indeks Chicago PMI spadł w styczniu do 50,3 pkt. z 54,6 pkt. (szacowano wzrost do 55 pkt.), a indeks zaufania konsumentów Conference Board cofnął się do 111,8 pkt. z 113,3 pkt. po korekcie w grudniu.
Kluczowe dane (ADP, indeksy ISM, oraz wyliczenia Departamentu Pracy) dopiero przed nami, ale na rynek wkradła się niepewność. Wiele zależy, zatem teraz od rynkowej interpretacji komunikatu FED, który poznamy jutro wieczorem.
Układ techniczny na koszyku dolara uległ znaczącemu pogorszeniu – BOSSA USD złamał minimum z poprzedniego tygodnia (83,67 pkt.), a także naruszył ważne wsparcie przy 83,48 pkt., które bazuje na minimum z początku grudnia ub.r., a także 38,2 proc. zniesieniu wzrostów od maja ub.r do stycznia b.r. Jeżeli nie powrócimy szybko ponad 83,48 pkt., to będzie to sygnał do jeszcze głębszej korekty dolara w kolejnych dniach i tygodniach.
Słowa o tym, że euro jest niedowartościowane ze strony doradcy Trumpa znajdują dzisiaj swoje przełożenie w zachowaniu się EUR/USD. Jeszcze przed południem było spokojnie, a zwyżka była niewielka o czym wspominaliśmy w komentarzu komentując dane nt. inflacji HICP w styczniu. Mocne wybicie ponad szczyt z ubiegłego tygodnia przy 1,0774 sprawiło, że do gry ponownie powróciło maksimum z 8 grudnia przy 1,0872 i szanse na jego testowanie wcale nie są takie małe.