Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

W USA dzień wolny, ale eurodolar żyje

0
Podziel się:

Rynek najpewniej uznał, że ani raport ADP, ani ISM przemysłowy, ani payrollsy nie były aż tak złe, by całkiem wyprowadzić Fed ze scenariusza podwyżek tegorocznych.

W USA dzień wolny, ale eurodolar żyje

Dzień wolny od pracy jest dziś w trzech państwach istotnych dla globalnej gospodarki. Po pierwsze, chodzi o USA i Kanadę – tam odbywa się lokalne Święto Pracy. Po drugie, mamy jeszcze Indie – gdzie chodzi o religijną uroczystość hinduistyczną Ganesza Czarurthi, ku czci boga o głowie słonia.

Trwać będzie szczyt przywódców G20, a poza tym poznamy kilka odczytów makro. Znamy już np. indeks AIG dla usług z Australii. Raczej nie podawano prognoz, ale biorąc pod uwagę, że nastąpił spadek w ujęciu miesięcznym z 53,9 pkt do 45 pkt, można uznać, że najnowszy odczyt pozycjonuje się nisko. Szczególnie istotne jest to, że indeks ten ma metodologię podobną do PMI, co powoduje, że poniżej 50 pkt dominują pesymiści (wśród ankietowanych menedżerów).

To nie wszystko – znamy już też PMI dla usług w Chinach. Miało być 51,9 pkt za sierpień, było 52,1 pkt, tak więc prognoza została delikatnie przebita – zawsze coś. Para USD/CNY lokuje się obecnie na 6,6904 i jest obecnie dużo wyżej niż np. w połowie czerwca, gdy było to 6,62 – 6,64.

O 7:00 mamy PMI dla usług Indii, o 9:15 dla Hiszpanii, o 9:50 dla Francji, 9:55 to Niemcy, 10:00 to Strefa Euro (prognozuje się tu delikatny wzrost z 52,9 pkt do 53,1 pkt). O 10:30 poznamy z jednej strony PMI dla usług Wielkiej Brytanii, a z drugiej – indeks Sentix, czyli syntetyczny wskaźnik obrazujący koniunkturę w Eurolandzie. O 11:00 mamy dane o sprzedaży detalicznej w tymże Eurolandzie za lipiec (prognozuje się wzrost o 0,6 proc. m/m oraz o 1,9 proc. r/r).

Reszta ciekawych danych – we wtorek (np. zamówienia w niemieckim przemyśle czy finalny PKB Strefy Euro oraz ISM dla usług USA) – a także w kolejnych dniach (np. w środę dynamika produkcji przemysłowej Niemiec za lipiec).

Co z główną parą walutową?

EUR/USD jest przy 1,1165, a więc – jak się wydaje – stosunkowo nisko. To znaczy: rynek najpewniej uznał, że ani raport ADP, ani ISM przemysłowy, ani payrollsy nie były aż tak złe, by całkiem wyprowadzić Fed ze scenariusza podwyżek tegorocznych. Jasne, wrzesień być może w tym temacie nie wypali (choć jeszcze ponad dwa tygodnie pozostały na spekulacje), ale któryś z kolejnych miesięcy – być może.

Z innych informacji ekonomicznych warto być może wspomnieć o problemach w ustaleniu ostatecznej formy traktatu TTIP Unii Europejskiej z USA. Premier Belgii Michel powiedział, że rozmowy te być może nawet będzie trzeba zawiesić. Podobnie mówił kilka dni temu francuski sekretarz stanu ds. Handlu Matthias Fekl, którego zdaniem Amerykanie dają Europie resztki i nie negocjują jak autentyczni sojusznicy. TTIP budzi kontrowersje już od dawna – teoretycznie ma gwarantować wolny handel, ale rodzą się obawy, że będzie w praktyce oznaczać po prostu daleko idącą dominację amerykańskich koncernów w Europie.

Rynek złotego

W Polsce z jednej strony czekamy na to, w którą stronę pójdzie Fed – przy czym dla nas (dla siły naszej waluty, ściślej mówiąc) niekorzystna jest wizja wyższych stóp w Stanach – a z drugiej myślimy o 9 września i decyzji agencji Moody's w sprawie polskiego ratingu.

Otóż USD/PLN jest obecnie na 3,9075, zaś EUR/PLN na 4,3645. To prawda, że pary te nie zaliczają nowych maksimów (podobnie jest na GBP/PLN, gdzie widzimy 5,2030), aczkolwiek nie ma też jeszcze klarownego powrotu na południe, jakiejś korekty (kilkugroszowej) na rzecz złotego. I być może w najbliższych dniach jeszcze jej nie będzie.

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)