Dla graczy skoncentrowanych na walutach spotkał zawód. Po poniedziałkowej stagnacji środa okazał się kolejnym dniem niewielkich zmian. EurUsd ograniczył amplitudę ruchu do trzydziestu pipsów.
Podejścia pod poziom 1,36 miały charakter czysto kosmetyczny i nie dawały nawet złudzeń próby ataku tego newralgicznego poziomu, nie mówiąc już o przełamaniu.
W związku z senną sytuacją na parze eurodolarowej nie należało się również spodziewać fajerwerków na złotówce. Polska waluta zarówno do euro jak i dolara wykazywała się dużą stabilnością. Poziomy otwarcia pokryły się niemalże z poziomami z godzin zamknięcia, a ruch o 20 pipsów do góry - 20 pisów w dół mógł znużyć nawet najbardziej wytrwałych.
Czy jutrzejszy dzień również okaże się całkowicie wyprany z emocji? Cóż... o 14.30 rozpocznie się przemówienie szefa Europejskiego Banku Centralnego. W prawdzie nie rynek nie przewiduje podwyżek stóp procentowych na jutrzejszym posiedzeniu, ale już sam komentarz może się okazać ciekawy.
Czy Jean Claude Trichet pozwoli sobie na bardziej zdecydowaną wypowiedź? Czas pokaże. Nie należy jednak zapominać, iż w Strefie Euro presja inflacyjna ze strony płac jest duża, a to z kolei może zaowocować mglistą zapowiedzią kolejnej podwyżki. Podsumowując, jak co miesiąc rynek z wypiekami będzie wypatrywał słowa ,,vigilance" zwiastującego potencjalną reakcję ECB.
Można się jednak obawiać, że poważniejsze zmiany na rynku walutowym pojawią się dopiero wraz z publikacją danych o zatrudnieniu i z rynku nieruchomości w USA.
Giełda...
W przeciwieństwie do rynku walutowego światowe parkiety wykazują się o wiele większymi ruchami. Niestety na całym globie przeważają kolory czerwone. Tracą przykładowo WIG (prawie -1,0%), Dow Jones (ok. -0,50%), BUX (0,70%). Na WIG20 jedynymi spółkami broniącymi się przed spadkami są BIOTON i PROKOM.
Należy zwrócić uwagę na opublikowany dzisiaj w ,,Gazecie Prawnej" wywiad z Romanem Karkosikiem - jednym z największych inwestorów na GPW. Ten stwierdził, iż spodziewa się w tym roku jeszcze jednego odreagowania na giełdzie. Czy jego opinia ,,popchnie" aktualną korektę jeszcze niżej czy też wywoła nowy ruch? Zobaczymy, ale wydaje się, iż nie należy lekceważyć tego typu opinii. Co więcej argumentacja Karkosika o znacznym przeszacowaniu wartości wielu spółek zdaję się jak najbardziej słuszna i godna uwagi.