Środa 24 grudnia, pomimo że na światowych rynkach finansowych jest dniem specyficznym, obfituje w publikacje istotnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych.
O godzinie 14:30 zostaną opublikowane tygodniowe dane o nowych bezrobotnych (prognoza: 550 tys.), listopadowe dane przychodach (prognoza: bez zmian) i wydatkach Amerykanów (prognoza: -0,8 proc.) oraz zamówieniach na dobra trwałego użytku (prognoza: -3,1 proc.).
Ta grupa danych stanowi podstawowy czynniki ryzyka, przy dość oczywistej prognozie spokojnego handlu na rynkach finansowym w dniu dzisiejszym.
Raporty publikowane o 14:30, to nie jedyne dziś ,,figury". Wcześniej, bo o godzinie 13-tej, światło dzienne ujrzą tygodniowe dane o złożonych przez Amerykanach wnioskach o kredyt hipoteczny, a o godzinie 16:35 zostaną opublikowane tygodniowe dane o zmianie zapasów paliw w USA.
Waluty - Świąteczna konsolidacja
O godzinie 9:11 kurs EUR/USD testował poziom 1,3967 dolara wobec 1,3924 we wtorek pod koniec dnia. Te zmiany wpisują się w obserwowaną od wczoraj świąteczną konsolidację notowań, które na wykresie godzinowym można zamknąć od dołu przedziałem 1,3919, a od góry 1,4013 dolara.
W środę, z uwagi na specyfikę dnia, dalsza konsolidacja EUR/USD wydaje się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Jedyną niewiadomą jest tylko reakcja na grupę raportów makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, która zostanie opublikowana o godzinie 14:30. Inwestorzy dowiedzą się wówczas jak w listopadzie kształtowały się przychody i wydatki Amerykanów oraz zamówienia na dobra trwałego użytku, poznają również tygodniowe dane o nowych bezrobotnych.
Ewentualne wybicie kursu EUR/USD z konsolidacji w przedziale 1,3919-1,4013 dolara, nie będzie na gruncie analizy technicznej jeszcze sygnałem do zajmowania pozycji. Takim sygnałem będzie wybicie poniżej 1,3850-1,3930 lub powyżej 1,4086-1,4123 dolara. A więc przełamanie najbliższych znaczących poziomów technicznych.
Wybicie poniżej 1,3850-1,3930 dolara otworzy drogę do 1,36 dolara, co będzie oznaczało przedłużenie zapoczątkowanej w ostatni czwartek spadkowej korekty. Natomiast wybicie ponad 1,4086-1,4123 dolara zakończy tę korektę. W krótkim czasie powinno to przynieść powrót EUR/USD w okolice 1,45-1,47 dolara.
Surowce -Ropa na poziomach z wtorku
Środowy poranek przynosi stabilizację cen ropy na poziomach z wczorajszego zamknięcia. O godzinie 9:30 za baryłkę ropy Brent trzeba zapłacić 40 dol. wobec 40,23 dol. we wtorek wieczorem.
Specyficzny charakter dzisiejszego dnia sprawia, że raczej należy zakładać dalszą konsolidację cen, niż ich gwałtowne zmiany. Rynku z tego marazmu nie powinny wyrwać, publikowane o godzinie 16:35, tygodniowe dane o zmianie zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Oczekuje się, że zapasy ropy wzrosną o 200 tys. baryłek, destylatów o 100 tys., a benzyny o 1 mln. Przed tygodniem był to odpowiednio wzrost o 0,5 mln, 2,9 mln i 1,3 mln baryłek.
Wykres ropy Brent spadając we wtorek do 40,23 dol., naruszył wsparcie, jakie na 40,77 dol. tworzył na wykresie dziennym dołek z 5 grudnia br. To pokazuje, że trend spadkowy trzyma się mocno. Nie musi to jednak zapowiadać silnych spadków cen w najbliższym czasie. Podstawowe wskaźniki wyraźnie sugerują zmniejszającą się determinację podaży. To zaś będzie prowokować kolejne próby wzrostowego odbicia.
Teraz nie będzie inaczej i poziomy poniżej dołka z początku grudnia, mogą być wykorzystywane do zakupów. Celem każdej wzrostowej korekty na rynku ropy, niezmiennie jest, tworząca obecnie opór w okolicy 52 dol., kilkumiesięczna linia bessy.