EBC nie chce zaakceptować skromnego wzrostu cen, który dla zwykłych ludzi zdaje się być korzystny.
Jak wypadły dzisiejsze dane makro? Inflacja HICP w Strefie Euro (za październik) wyniosła 0,1 proc. m/m oraz 0,1 proc. r/r (wobec prognoz 0,1 proc. m/m oraz 0,0 proc. r/r). W USA indeks NY Empire State znowu zaskoczył negatywnie, lokując się na poziomie -10,74 pkt. Co prawda miesiąc temu był jeszcze niżej (-11,36 pkt), ale jednak rynek liczył na większe zbliżenie się do zera, tj. na -5 pkt.
Wydaje się jednak, że ten wskaźnik nie gra teraz zbyt istotnej roli. Główna para walutowa nie zareagowała bynajmniej osłabieniem dolara. W istocie mamy 1,07 - 1,0715, czyli to wciąż dolar dominuje, zaś jego siła może w niedalekiej przyszłości (np. w ciągu paru tygodni lub wcześniej) sprowadzić kurs pary do 1,0460 - 1,05.
Vitor Constancio z EBC wypowiedział się dziś we Frankfurcie podczas konferencji Euro Finance Week. Głównym wątkiem było to, że polityka polityka EBC odpowiada na aktualną sytuację niskiej inflacji i powolnego ożywienia (tepid recovery). Polityka ta zostanie zrewidowana i podsumowana w grudniu, biorąc pod uwagę pogarszanie się ogólnej sytuacji gospodarczej (globalnej) tudzież wspomnianą wyżej niską inflację.
Oczywiście Constancio nie omieszkał też dodać standardowej wzmianki o tym, że EBC nie może być odpowiedzialny za wszystko, że potrzebne są też reformy strukturalne i polityka fiskalna etc. Tłumaczy poza tym, dlaczego EBC nie chce zaakceptować skromnego wzrostu cen, który dla zwykłych ludzi zdaje się być korzystny (według przedstawiciela EBC, niska inflacja generuje rozmaite ryzyka dla gospodarki, ale nie ma potrzeby byśmy w to teraz wnikali, w każdym razie jego tezy były zgodne z mainstreamowym myśleniem ekonomicznym).
Jutro w programie ważny będzie niemiecki indeks ZEW za listopada, prognozuje się jego wzrost z 1,9 pkt do 5,5 pkt. Poznamy też inflację CPI dla USA. Jeśli będzie wysoka, to będzie to sygnał za tym, że Fed może faktycznie podnieść stopy w grudniu. Ukaże się też (o 15:15) odczyt dynamiki produkcji przemysłowej USA.
EUR/PN wahał się dziś w zakresie 4,2350 - 4,25 (w przybliżeniu). W szerszym kontekście dopuszczamy nawet obszar 4,20 - 4,30, choć być może wskazania są bardziej ku dolnym granicom niż ku górnym - z uwagi na uspokojenie po wyborach tudzież niski stan eurodolara. Ale ten niski stan eurodolara nie pomaga nam oczywiście na USD/PLN. Przeciwnie - tu widzimy już 3,9650, pomimo porannych minimów na 3,9370. Okrągły poziom 4 zł pozostaje w zasięgu, nawet jeśli jego przebicie nie będzie rzeczą banalną.
Inflacja bez cen żywności i energii wyniosła w październiku, jak dziś podano, 0,3 proc. r/r. Odczyt ten był zgodny z prognozą i nieco wyższy niż wrześniowe 0,2 proc.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1480579200&de=1480604700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>