Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Eurozłoty w górę

0
Podziel się:

Wracamy na eurodolarze do poziomów, które obserwowano przedwczoraj.

Witczak: Eurozłoty w górę

Wracamy na eurodolarze do poziomów, które obserwowano m.in. przedwczoraj. O ile bowiem środa była dniem, w którym rynek skierował się trochę w kierunku silniejszego dolara, o tyle dziś rano zyskuje na wartości euro - i mamy na EUR/USD poziom 1,1215. Nie świadczy to, jak sądzimy, o niczym szczególnym. Trwa raczej konsolidacja i niepewność, związana choćby z posiedzeniem FOMC za tydzień, jak również z tym, że brakuje mocnych, klarownych impulsów makroekonomicznych.

Dziś poznamy o 14:30 tygodniową liczbę nowych wniosków o zasiłek w USA, jak to się dzieje co czwartek. Równocześnie podane będą sierpniowe dane o dynamice cen importu i eksportu w Stanach.

Publicznie wypowie się poza tym kilku przedstawicieli EBC (Mersch, Praet, Coeure), aczkolwiek nie wydaje się, by ich słowa wniosły coś do ogólnych tez o luźnej polityce, przedstawionych tydzień temu przez Mario Draghiego.

W Grecji Aleksis Cipras zapowiedział, że będzie kontynuował politykę skierowaną przeciw oszczędnościom, jeśli Syriza (jego partia) wygra ponownie w wyborach. Złośliwcy mogliby zapytać: czy jest co kontynuować? Ostatecznie przecież Cipras, mimo wszelkich niuansów i negocjacji, ustąpił przed Zachodem. Ba, sam teraz przyznaje się do tego, że jego rząd nie dotrzymał niektórych zobowiązań. Zapowiada jednak, że w przyszłości nie będzie tak miękki, że koncepcje Syrizy zwyciężą.

Nie wydaje się jednak, by Grecja była teraz czynnikiem zapalnym. Gdyby się nim stała, to traciłoby na tym euro, bo greckie problemy podważają zaufanie do tej waluty. Najprawdopodobniej jednak reformy będą kontynuowane, czy to pod szyldem Syrizy czy Nowej Demokracji. To wciąż jeszcze nie czas na zwycięstwo Złotego Świtu lub komunistów, nawet jeśli formacje tego rodzaju są silne czy głośne na ulicach (podobnie jak anarchiści - no, ale ci z oczywistych względów nie startują w wyborach...).

Polskie sprawy

Co do EUR/PLN, to pisaliśmy wczoraj o trendzie wzrostowym, który zaczął się ok. 21 kwietnia, a potwierdził i nawet zaostrzył po 17 lipca. Wczorajsze minima, nieodległe od poziomu 4,20, być może były już testem tej drugiej linii. W każdym razie dziś rano EUR/PLN jest wyraźnie wyżej, w okolicach 4,2130-50. Chwilami widać co prawda próby schodzenia w dół, możliwe więc, że nastąpi drugi test linii. Nie jest jednak pewne, czy paliwa starczy do jakichś większych ruchów. W końcu zależy to od eurodolara. Pomijając zresztą trendy dłuższe czasowo, to ostatnie trzy tygodnie upływają pod znakiem kilkugroszowej konsolidacji w zakresie 4,20 - 4,25 (u góry zdarzały się wyższe kursy, formalnie rzecz biorąc).

Na USD/PLN notujemy 3,76, co nie jest takim znów słabym kursem, jeśli ktoś myśli o kupnie dolarów. W każdym razie wykres oddalił się już od maksimów w typie 3,8110-15, obserwowanych parę dni temu. Okolica 3,74 może uchodzić za wsparcie.

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)