Teoretycznie jest jeszcze szansa na jej utrzymanie, tzn. na powrót powyżej tej linii - ale jeśli to się nie uda, to wówczas notowania mogą pójść nawet w stronę 1,1060.
Cóż, ostatecznie jest przecież tak, że polityka Fed jet relatywnie bardziej jastrzębia niż polityka EBC, szermującego operacją QE i arcy-niskimi, ujemnymi stopami. Swoją drogą, James Bullard z Fed w St. Louis powiedział właśnie (dla Bloomberga), że władze monetarne powinny rozważyć podwyżkę stóp na swoim następnym posiedzeniu, choćby dlatego, że dobrze ma się amerykański rynek pracy.
Jeśli chodzi o program na dziś, to o 8:00 poznamy ceny importu w Niemczech za luty, zaś o 11:15 odbędzie się w Eurolandzie przetarg na TLTRO. O 13:15 wypowie się oficjalnie wspomniany wyżej Bullard, o 13:30 poznamy dane o zamówieniach za luty (w gospodarce amerykańskiej), wtedy też przedstawiona będzie tygodniowa liczba wniosków o zasiłek. Godzina 14:45 przyniesie nam indeks PMI za marzec - dla usług w USA.
Sytuacja naszego orła
Jak radzi sobie polski złoty? Na EUR/PLN widzimy kurs 4,2550-60. Strona grająca na wzmocnienie polskiej waluty ma być może coraz mniej sił, ale jednak nie poddaje się całkowicie.
Generalnie jednak zakładamy scenariusz dokonania korekty w najbliższym czasie, zapewne w stronę 4,2720. Oczywiście przebicia 4,25 nie można tak całkiem wykluczyć - i gdyby do niego doszło, to ruch mógłby z powodzeniem pójść do 4,2270 czy nawet do 4,2070 (im niżej, tym mniej na to liczymy).
Na USD/PLN dostrzegamy 3,8080, czyli testowanie lokalnego oporu (wczoraj notowano podejścia w rejon 3,8150-80) na razie się nie powiodło w znaczący sposób. Nawiasem mówiąc, wczoraj mocno obniżono stopy procentowe na Węgrzech - na tym tle polityka polskiej RPP może być zachęcająca dla inwestorów.
Co się tyczy w tym kontekście wykresu rentowności polskich obligacji 10-letnich, to ostatnie dni przyniosły co prawda mocny wzrost tej rentowności (obecnie 2,876 proc.), ale generalny trend jest spadkowy. Można go mierzyć szczytami z 26 stycznia, a następnie 3 i 4 marca oraz 16 marca. Wsparcie mamy tu przy 2,80 proc.