Główna para walutowa przetestowała wczoraj okolice 1,1335, a teraz lokuje się nieco niżej, czyli przy 1,13.
Kluczowa będzie oczywiście godzina 20:00 – i w okolicach tej godziny zmienność może być duża, a to w związku z decyzją FOMC na temat stóp procentowych. Ogólnie jednak rynek nie spodziewa się, by teraz doszło do ich podwyżki.
W tle powoli wraca temat Grecji, media donoszą dziś rano, że brakuje postępu w negocjacjach Aten z wierzycielami międzynarodowymi. Premier Cipras chce w tej sprawie nadzwyczajnego szczytu UE. Wcześniej rozważano też koncepcję zorganizowania w czwartek (czyli jutro) specjalnego zebrania Eurogrupy, tj. ministrów finansów krajów Eurolandu, ale na razie do niego nie dojdzie. Warunkiem było bowiem posunięcie się naprzód w negocjacjach, a tego na razie nie osiągnięto.
W całej sprawie chodzi o kolejny, potencjalny pakiet pomocowy – w maju Ateny będą potrzebowały miliarda euro na regulację bieżących zobowiązań. Równocześnie jednak jego rząd nie jest w stanie wprowadzić nowych oszczędności, których żądają wierzyciele. W Grecji tymczasem znów narastają protesty społeczne na ulicach miast.
Okazuje się więc, że temat Grecji wcale nie został zamknięty i może znów zacząć wstrząsać rynkami. Byłby to czynnik potencjalnie osłabiający euro z uwagi na niepokój wokół kondycji Strefy. Na razie jednak nie doszło do pełnej eskalacji napięcia z tego tytułu, a kursy, które widzimy, to raczej skutek lekkiej korekty wczorajszego wzrostu.
Ropa WTI idzie w górę, stoi po 44,63 dolara. Japoński indeks Nikkei 225 jest na minusie, lekko poniżej zera sytuuje się też Shanghai Composite, podobnie Hang Seng. Dziś w programie m.in. niemieckie ceny importu (o 8:00), podaż pieniądza w Strefie Euro (o 10:00) czy PKB Wielkiej Brytanii za I kw. (wstępny odczyt o 10:30).
Sytuacja złotego polskiego
Kurs EUR/PLN lokuje się dzś rano na 4,3755, za wsparcie można uznać wczorajsze minima w okolicach 4,3680. Na USD/PLN mamy 3,8725. Wsparcie w okolicach 3,8540-50.
Nie ma dziś w programie danych makroekonomicznych z Polski. Wydaje się, że po gwałtownym, lawinowym osłabieniu kondycja złotego się uspokaja, co sugerowałoby rozwój scenariusza konsolidacyjnego w zakresie od wczorajszych minimów do poniedziałkowych maksimów. Byłby to zresztą na obu parach dość szeroki obszar. Mówimy tu o perspektywie kilku dni.
Dzisiejsza decyzja FOMC o 20:00 może się trochę przełożyć na sytuację par związanych ze złotym, ale nie zakładamy jakiejś gwałtownej zmiany obrazu, chyba że Fed zaskoczy, co jednak jest mało prawdopodobne.