*Rynek PLN: *
Informacje o ofercie PKO BP napędzają popyt na złotego
Złoty pomału jest coraz mocniejszy, chociaż tempo jego aprecjacji się zmniejsza. Dzisiaj rano oscylowaliśmy wokół istotnego poziomu 7,85 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu, wobec zanotowanych wczoraj po południu 7,6 proc. Dobry klimat wokół naszej waluty poprawiła informacja jaka napłynęła z banku PKO BP – w prospekcie emisyjnym zawarto informację, iż planuje się coroczne wypłacanie dywidendy w wysokości od 20 do 40 proc. zysku netto, co zwiększy jeszcze popyt na akcje tej instytucji, zwłaszcza ze strony inwestorów zagranicznych.
Tym samym mimo pojawiających się informacji nienajlepszych dla złotego (perspektywy braku podwyżek stóp procentowych i zaplanowane na ten tydzień sejmowe głosowania nad kolejnymi elementami z planu Hausnera), presja na dalsze umocnienie się złotego jest widoczna. Zwiększa to prawdopodobieństwo umocnienia się złotego w okolice 8,5-9,0 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu – tym samym nasza waluta byłaby najsilniejsza od kilkudziesięciu miesięcy.
Dzisiaj główną informacją dla rynku będzie przetarg 2-letnich obligacji o wartości 2 mld zł. Wydaje się, że nie powinno być problemów z uplasowaniem tej emisji na rynku.
*Rynek EUR/USD: *
Ropa dyktuje warunki
Wczorajsze przemówienie szefa amerykańskiego banku centralnego, Alana Greenspana podczas Konwencji Stowarzyszenia Bankowców Amerykańskich nie przyniosło żadnych istotnych dla rynku informacji. Szef FED skupił się na kwestiach związanych z funkcjonowaniem banków unikając tematów odnośnie stanu gospodarki i tym samym perspektyw co do zachowania się stóp procentowych w kilkumiesięcznej perspektywie. Głównym tematem pozostała zatem sytuacja na rynku ropy naftowej, gdzie wyraźnie przełamany został poziom 50 dolarów za baryłkę w listopadowych dostawach ropy CRUDE. Dla rynku kluczowe będą teraz piątkowe, comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy – oczekuje się przyrostu o 140 tys. nowych miejsc pracy, jednak po rynku krążą różne spekulacje na ten temat. Z jednej strony mówi się, że figura ta może być gorsza z racji mających ostatnio miejsce na południu Stanów Zjednoczonych huraganów, z drugiej w interesie administracji George’a Busha jest to, aby dane te byłyby jak najwyższe. Tymczasem wczorajszy raport
agencji Challenger monitorującej sytuację na rynku pracy – prognozowane zwolnienia – nie był zbyt korzystny. Ich liczba wzrosła do najwyższej od 8 miesięcy wartości – 107,8 tys. Z drugiej strony jest to wynik uwzględnienia w raporcie osób zwalnianych, ale przechodzących na emeryturę. Niemniej jednak, tak czy inaczej, najlepiej na amerykańskim rynku pracy nie jest.
Dzisiaj nie ma dużo danych makro. Jedynie w południe nadejdą informacje o sierpniowych zamówieniach w niemieckim przemyśle – prognoza spadku o 0,5 proc. wobec +2,8 proc. zanotowanych w lipcu.