Złoty zachował się dzisiaj klasycznie – przetarg obligacji dwu- i pięcioletnich o nominale 3,5 miliarda złotych napotkał trzykrotnie większy popyt, a ministerstwu finansów udało się dostać za te papiery atrakcyjną cenę – 2 letnie walory sprzedano z minimalną rentownością 7,66 procent, pięcioletnich zaś z 7,6. Już po tych liczbach widać, że obniżka oficjalnych stóp procentowych w tym miesiącu jest tak oczywista jak problemu finansowe (kraju rzecz jasna) Kołodki. Złotówka powinna się umocnić i tak się stało.
Otwarcie rynku nastąpiło na poziomie zamknięcia wtorkowego – za „zielonego” płaciliśmy 4,205, za euro 4,075 PLN. Sesja do południa była całkiem spokojna, dopiero po południu kurs USDPLN spadł do 4,18, EURPLN zaś do 4,055. Termin płatności za obligacje upływa 12 sierpnia, jeśli tradycji stanie się zadość złoty powinien jeszcze się wzmocnić.
Kurs waluty Eurolandu tylko na parę chwil zdołał przekroczyć poziom 97 centów. Dolar utrzymywał mocną pozycję na fali wzrastających indeksów nowojorskiej giełdy, dzisiejsze otwarcie obu indeksów Dow Jones oraz Nasdaq również dobrze wróżyło dolarowi. Zobaczymy jak będzie jutro.