Poniedziałek przyniósł wzrost wartości dolara w stosunku do euro. Spadek kursu EUR/USD ma miejsce już od dłuższego czasu.
Dzisiejsze dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego w Strefie Euro, mimo prognoz wynoszących 1,2 mld EUR, ciągle pozostają ujemne.
Obecnie wskaźnik ten wynosi -0,1 mld EUR wobec -4,6 mld EUR w maju. Kiepskie dane z Eurolandu zepchnęły kurs eurodolara jeszcze niżej, gdyż aktualny poziom to 1,4704. Podczas dnia jedno euro wyceniane było już poniżej 1,4700.
Wahania na parach złotówkowych
Pomimo porannej zdecydowanej aprecjacji złotówki dochodzącej do poziomu 2,2722 dla USD/PLN oraz 3,3392 dla EUR/PLN, kursy obu par walutowych począwszy od godziny 13.00 systematycznie i zdecydowanie spadają. Przyczyny takiego zachowania rynku można dopatrywać się w publikacjach makroekonomicznych z polskiej gospodarki.
Dzisiaj podano, że przeciętne wynagrodzenie rośnie w tempie 11,6% r/r wobec prognozy, która wynosiła 11,1%. W poprzednim okresie dynamika wzrostu wynagrodzenia była na poziomie 12%. Zatrudnienie natomiast wyniosło 4,7%, co oznacza spadek o 0,1% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Obecnie kurs eurozłotego kształtuje się na poziomie 3,3180, zaś za jednego dolara należy zapłacić 2,2537 złotego.
Co jutro?
Jutrzejsze dane z USA przedstawią kondycję tamtejszego rynku nieruchomości. Opublikowane zostaną dwa wskaźniki - liczba zezwoleń na budowę oraz liczba rozpoczętych budów.
Ważny będzie również komunikat o inflacji PPI za oceanem. Oczekuje się jej spadku do poziomu 0,6% m/m wobec 1,8% miesiąc wcześniej. Ze Strefy Euro możemy spodziewać się tylko jednej publikacji - indeksu zaufania inwestorów instytutu ZEW z Niemczech.