Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zainteresowanie złotym nie słabnie

0
Podziel się:

Od południa przez rynek walutowy przetoczyły się duże pieniądze kupujące PLN. Dolar/złoty natychmiast stracił 150 punktów.

Silnemu odbiciu na Wall Street nie towarzyszyło silne umocnienie dolara, bowiem część inwestorów uważa, że wczorajsze kupowanie akcji mogło być tylko szukaniem okazji. I chociaż korelacja z giełdą jest kiepska, to z braku fundamentów uwaga będzie zwrócona w dalszym ciągu na kolejne sesje Nowego Jorku.

USD/PLN otworzył się z niewielką luką hossy i na porannej górce już przekroczony został pierwszy opór 4.0547, gdzie pojawiła się jakaś sprzedaż. Gdyby rynek miał na tym poprzestać, to na godzinówkach utworzy się dywergencja spadkowa. Średnie długoterminowe mają się przeciąć i powinny się przeciąć na wzrosty. Dolar/złoty jest aktualnie sprzedawany przed dzisiejszym spotkaniem prezydenta z RPP po południu, ale większą uwagę rynek przywiązuje do prac sejmowych nad NBP i RPP. Wskaźnik inflacji za maj spadł do 1.9% r/r i gdyby nie koszty mieszkalnictwa, które wzrosły o jakieś 10% r/r, byłby jeszcze niższy. Obecnie rząd przenosi ciężar kryzysu na mieszkańców miast, gdzie trzeba płacić wygórowane ceny za usługi przedsiębiorstw zajmujące monopolistyczną pozycję na rynku. Drożeje prąd z quasi-prywatyzowanego sektora energetycznego, bowiem zanim inwestorzy strategiczni weszli do Polski, wskazywano na zbyt niskie ceny elektryczności. Jednostki sektora sprzedały się taniutko, więc nabywcom opłaca się wszystko,
sprzedawać drożej towar, a nawet niczego nie produkować a zając się tylko aportem w dobrze położonych miejscach miasta. Sprzedaż państwowego państwowym z innego kraju nie próbuje zrozumieć już nikt. W lipcu po raz kolejny drożeje energia, średnio o 5.7%. Podwyżka była zapowiedziana, to jakby mniej boli. Tymczasem od południa przez rynek walutowy przetoczyły się duże pieniądze kupujące PLN. Dolar/złoty natychmiast stracił 150 punktów.

EUR/PLN zamknął się w poniedziałek bardzo negatywnie – 300 punktów od lokalnej górki. Pomimo to, wtorek otworzył się aż na 3.8176. Podejście do atraktora krótkoterminowego 3.8312 jest już na dopalaczach, bowiem wskaźniki godzinowe wyglądają na wygrzane maksymalnie. W tym samym czasie rynek EUR/USD podchodzi drugi raz do poziomu Fibonacciego 9474 i to pomimo sygnału spadkowego o godzinie 9:00 na poziomie 9454. Jesteśmy w miejscu charakterystycznym tygodniowych i z punktu widzenia ich wskaźników bardzo wysoko. Rekordowa ilość długich pozycji EUR/USD może przynieść głębszą korektę, co natychmiast przeniesie się na euro/złoty. Na obu parach gałęzie dziennych robią się coraz cięższe, grożące oberwaniem.

USD/JPY podszedł do poziomu Fibonacciego 124.64 (38.2% fali 125.88-123.92) i osłabił temperament kupujących. Wsparcie 124.00 powinno się utrzymać, ponieważ istnieje duże ryzyko interwencji Banku Japonii. Ostatnie sygnały były zdecydowanie na kupno, oba na poziomie 124.52 i w tej sytuacji czeka nas testowanie następnego retracementu Fibonacciego znajdującego się na 124.90.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)