Wczorajszy dzień nie był dobry dla walut z rynków wschodzących. Traciły przede wszystkim waluty z Ameryki Południowej, gdzie ważnym tematem są wybory w Brazylii. Opublikowany w poniedziałek sondaż wskazał na wzrost poparcia dla lewicowych kandydatów, którzy mogliby odwrócić pro-rynkowe reformy, konieczne do trwałego wyciągnięcia kraju z kłopotów gospodarczych i budżetowych.
Smaczkiem w przypadku brazylijskich wyborów jest zakaz startu dla byłego prezydenta Luli, który obecnie odsiaduje wyrok za korupcję i wczoraj wycofał się finalnie z wyborów. Nadal jest on bardzo popularny i choć jego „zastępca” Fernando Haddad cieszy się obecnie poparciem jedynie 8-9 proc., to poparcie zapewne wzrośnie z oficjalnym „namaszczeniem” ze strony Luli. Wybory odbędą się 7 października.
Na innych rynkach mamy stabilizację, która wygląda trochę jak cisza przed burzą. Wbrew oczekiwaniom nie mamy jeszcze decyzji prezydenta Trumpa ws. nałożenia ceł na chiński import, ale nie oznacza to, że takiej decyzji nie będzie. Rynki jakby zamarły w oczekiwaniu na ruch ze strony Białego Domu. Drugim wydarzeniem, które z pewnością się odbędzie i to o określonej godzinie jest jutrzejsza decyzja Banku Turcji, od którego rynek żąda dużej podwyżki stóp procentowych. Tu silna reakcja - w jedną lub inną stronę jest niemal przesądzona.
Środowy kalendarz na rynkach zaczyna robić się interesujący, choć naprawdę gorąco będzie jutro (trzy decyzje banków centralnych). Dziś warto zatrzymać się przy ropie, gdzie o 16:30 poznamy dane o zapasach w USA. Opublikowany wczoraj raport API wskazał na ogromny spadek zapasów w USA, a do tego mamy zagrożenie huraganem Florence i to sprawia, że notowania ropy ponownie pną się w górę.
Ropa Brent kosztuje znów powyżej 79 dolarów za baryłkę i jest blisko szczytów z maja, kiedy to zerwane zostało porozumienie nuklearne z Iranem. Tak się składa, że wysokie ceny ropy są niekorzystne dla większości walut z rynków wschodzących, szczególnie teraz, gdy w niektórych przypadkach walczą one z wysoką inflacją. Wracając do kalendarza, o 14:30 poznamy dane o cenach producenta w USA, zaś o 20:00 opublikowana zostanie Beżowa Księga Fed.
Na europejskim otwarciu złoty nieco traci. O 8:55 za euro płacimy 4,3069 złotego, za dolara 3,7214 złotego, frank kosztuje 3,8213 złotego, zaś funt 4,8372 złotego.