Tym razem rewelacji nie było. Prezes NBP jeszcze w środę sugerował, iż dane o deficycie obrotów bieżących za lipiec będą dobre, rynek zdążył więc zrewidować wcześniejsze prognozy, stąd nowy ich poziom – 200 milionów dolarów. Oficjale dane zostały opublikowane dopiero o 16,00, do tego czasu złoty zyskał i do dolara i do euro.
Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 4,15 oraz EURPLN 4,085. W trakcie nudnej (piątek!) sesji złoty systematycznie zyskiwał, przed publikacją danych za „zielonego” płaciliśmy 4,13 PLN, kurs EURPLN spadł do 4,07. Obroty jak to w ostatnim dniu tygodnia i wakacji nie były imponujące.
Oficjalne informacje zaskoczyły największych optymistów – w lipcu deficyt obrotów bieżących zamknął się kwotą 97 milionów dolarów! Co ważne utrzymana została dynamika eksportu – liczony rok do roku wzrósł o 24,3 procent. Złoty zdołał jeszcze nieco zyskać – jakkolwiek kurs USDPLN pozostał stabilny, cena euro spadła poniżej 4,06 PLN.