Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zgodnie z planem

0
Podziel się:

Jak rynek walutowy ocenia nowego szefa finansów państwa widać najlepiej po kursie złotówki – ta znacząco w poniedziałek osłabła.

Leszek Miller powinien być zadowolony – finansami nie kieruje już człowiek prezydenta, a przy okazji osłabił się złoty. Sama postać Kołodki traktowana jest przez rynek raczej nieufnie, niektórzy pamiętają jego słynne spory z byłą prezes NBP oraz krytykę Balcerowicza. Wygląda na to, że w Kołodko będzie lojalnym sprzymierzeńcem premiera w konflikcie z RPP. Nowy minister nie zdążył się jeszcze rynkowi zaprezentować, im szybciej to uczyni tym lepiej.

Złoty od otwarcia rynku systematycznie tracił, ale o panice nie było mowy. Rano za ,,zielonego” płaciliśmy 4,14 PLN, po południu już 4,17, za euro odpowiednio 4,08 oraz 4,095. Pod koniec sesji było już całkiem spokojnie – złoty zyskał do dolara około figury.

Jeśli mówić o pozytywach zaistniałej sytuacji to zapewnienie Millera, iż rząd nie rozważa możliwości dewaluacji złotego. To bardzo ważne, ponieważ Kołodko proponował nie tak dawno jednorazowo osłabić złotego o 20 procent i usztywnić jego kurs.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)