Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi kontynuację odbicia EUR/USD co wspiera notowania walut rynków wschodzących.
Polski złoty kwotowany jest następująco: 4,1667 PLN za euro, 3,3849 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,6093 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,6873 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą: 3,551 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek tygodnia na rynku walutowym przyniósł pewne uspokojenie nastrojów wraz z kontynuacją odbicia na rynkach akcyjnych. Odłożenie w czasie scenariusza mocniejszej korekty na S&P500 spowodowało ponowny spadek awersji do ryzyka na globalnych rynkach, w wyniku czego tracił dolar, a umacniały się waluty EM.
Z punktu widzenia PLN warto wspomnieć o spadku kursu CHF/PLN do 3,60 PLN wobec niedawnych 3,67 PLN. Lokalnie brak było większych i istotniejszych wydarzeń z kraju. Inwestorzy czekają na finalne odczyty CPI oraz PKB za IV kw., które najpewniej jednak w ograniczonym stopniu wpłyną na handel na FX. Kluczowym czynnikiem dla PLN, jak i innych walut EM, pozostaje wycena amerykańskiego dolara oraz perspektywy wydarzeń na rynkach akcyjnych (wpływające na globalne układy risk on/off).
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. bilansu płatniczego dla Polski za grudzień. Rynek spodziewa się deficytu na poziomie -230 mln EUR (w zakresie salda rach. Bieżącego). Ponadto mamy dziś pakiet danych inflacyjnych z UK.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN odreagował z okolic 4,20 PLN do aktualnych 4,1650 PLN. Trudno jednak zakładać dalsze, znaczne umocnienie złotego z uwagi na utrzymujący się pewien poziom nerwowości wśród inwestorów.