Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło odwrót od rynków wschodzących, czego efektem były spadki m.in. TRY, RUB, MXN czy PLN. Inwestorzy negatywnie odebrali dane dot. bilansu handlowego z Chin, gdzie mocny spadek importu (-20 proc.) odebrany został jako sygnał słabości popytu tamtejszej gospodarki.
W połączeniu ze spadającymi cenami ropy było to wystarczające do wywołania realizacji zysków z ostatnich wzrostów na rynkach EM oraz na segmencie akcji. PLN zanotował pierwszą wyraźnie spadkową sesję (koszyk BOSSA PLN) od 7-dni, pociągając za sobą również spadki na wycenie krajowego długu, gdzie rentowności 10YT podskoczyła o niecałe 10pb.
W szerszym ujęciu wydaje się, iż dotarliśmy do punktu w którym, aby popyt na waluty EM został utrzymany inwestorzy musieliby otrzymać cos więcej niż perspektywę odłożenia w czasie podwyżek ze strony FED. Pewną szansą jest zbliżająca się prezentacja nowego planu strategicznego dla Chin, gdzie rynek oczekuje informacji o większej stymulacji tamtejszej gospodarki. W przypadku PLN warto dodatkowo lokalnie doliczyć ryzyko polityczne, jednak wydaje się, iż obecne proporcje pozostają stosunkowo neutralne dla złotego, pomimo prawdopodobnego poluzowania fiskalnego.
W trakcie dzisiejszej sesji w kalendarzu makro mamy publikację bilansu płatniczego za sierpień, gdzie saldo rach. bieżących oczekiwane jest na poziomie -930 mln EUR (wobec -1660 mln EUR uprzednio). Ponadto NBP zaprezentuje dane dot. podaży pieniądza w ujęciu M3. Ponadto z szerokiego rynku warto zwrócić uwagę na produkcje przemysłową ze Strefy Euro, szczególnie, iż na rynku mówi się, że EBC może zwiększyć program QE w grudniu lub styczniu. Popołudnie będzie już mijać pod znakiem danych z USA, gdzie poznamy m.in. dane dot. inflacji PPI oraz zapisy z beżowej księgi FED.
Z rynkowego punktu widzenia wydarzenia wczorajszej sesji dość dobrze wpisały się w nastroje wokół rynków wschodzących. Kwotowania głównej pary EUR/PLN zanotowały lokalne podbicie pod 4,24 PLN, sygnalizują potencjalny test strefy 4,2550 PLN. Warto wspomnieć o relatywnej stabilizacji USD/PLN oraz umocnieniu PLN wobec funta szterlinga, co było pochodną słabych danych dot. inflacji na Wyspach, co prawdopodobnie oddala perspektywy podwyżek stóp przez BoE.
Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań PLN po wczorajszej próbie osłabienia złotego. PLN wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2326 PLN za euro, 3,7162 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8781 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,6740 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,785 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.